Fani NBA wstrząśnięci doniesieniami o nieudanym przeprowadzce LeBrona Jamesa do Warriors: „BLIŻEŚĆ TAK BLISKO, ABY ZOBACZYĆ PIĄTY KIERUNEK BRONA?!”.  

Fani NBA wstrząśnięci doniesieniami o nieudanym przeprowadzce LeBrona Jamesa do Warriors: „BLIŻEŚĆ TAK BLISKO, ABY ZOBACZYĆ PIĄTY KIERUNEK BRONA?!”.  

Powiązania LeBrona Jamesa i Golden State Warriors nie były już tylko teoriami wymyślonymi przez fanów na Twitterze NBA po tym, jak Adrian Wojnarowski z ESPN opublikował jeden z najbardziej poruszających raportów ostatnich lat. Doświadczony informator poinformował, że Warriors, z którymi LeBron mierzył się w finałach NBA przez cztery lata z rzędu, w ubiegłotygodniowym terminie chcieli pozyskać czterokrotnego MVP.

Wojnarowski powiedział, że właściciel Warriors Joe Lacob skontaktował się z gubernatorem Lakers Jeanie Buss, aby zapytać, czy okno na wymianę LeBrona jest otwarte, powołując się na publiczne oświadczenia i aktywność w mediach społecznościowych. Draymond Green, także klient Klutcha oraz bliski przyjaciel i część biznesowa LeBrona, był jednym z kluczowych inicjatorów, którzy przekazali ten pomysł Lacobowi i władzom Warriors.

„Uzbrojony w zachętę gwiazdy Warriors, Draymonda Greena, właściciel Golden State Joe Lacob skontaktował się z właścicielką Lakers Jeanie Buss, aby zapytać, czy wyraźną publiczną frustrację Jamesa można zinterpretować jako wstęp do dyskusji na temat handlu, podają źródła Wojnarowski.

Green podobno wysłał także wiadomość do agenta swojego i LeBrona, dyrektora generalnego Klutch Sports Richa Paula, aby dowiedzieć się, czy uda mu się przekonać gwiazdę Lakers do dołączenia do Golden State.

„Wcześniej w środę Green – którego Paul reprezentuje również w Klutch – wysłał Paulowi SMS-a, prosząc o pomoc w przekonaniu Jamesa, aby dołączył do niego w Golden State, podają źródła.

Transakcja ostatecznie nie doszła do skutku, ponieważ LeBron James chciał pozostać Lakerem, a franczyza nie miała zamiaru handlować czterokrotnym mistrzem NBA . Kiedy te doniesienia zawładnęły Twitterem NBA, fani wpadli w szał, gdy współpraca LeBrona ze Stephem Currym mogła być prawdopodobnie największym posunięciem w historii ligi.

„BLIŻEŚMY TAK BLISKO, ABY ZOBACZYĆ PIĄTY PIERŚCIEŃ BRONA?!!” Jeden z fanów napisał na Twitterze.

Pojawiły się kolejne reakcje:

Golden State ma szansę powrócić do pogoni LeBrona Jamesa poza sezonem

LeBron James rozpoczyna sezon NBA 2024–24 niepewny co do przyszłości swoich Lakers. Ma opcję kontraktu wartą 51,4 miliona dolarów, z której może odmówić, aby zostać wolnym agentem. Plotki dotyczące NBA sugerują, że LeBron zdecyduje o swoim następnym miejscu lądowania na podstawie procesu selekcji swojego syna Bronny’ego Jamesa.

Kilkakrotnie wyrażał chęć zakończenia kariery, grając u boku syna, co doprowadziło wielu do przekonania, że ​​jego przyszłość zależy wyłącznie od tego frontu. Golden State może powrócić do zainteresowania pozyskaniem LeBrona latem, jeśli ten zrezygnuje. Ale może to również wymagać od nich dodania Bronny’ego Jamesa.

Wydaje się, że jest to możliwe w obecnym stanie rzeczy, ponieważ w historii ligi zapisały się nieprzewidywalne ruchy. LeBronowi Jamesowi nie jest obce także trafianie na przełomowe nagłówki gazet. Ciekawie będzie zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja poza sezonem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *