„NASCAR musi na to spojrzeć” – Kyle Larson chce zmiany zasad po tym, jak utknął w korku wyścigowym na Chicago Street
Kyle Larson był jednym z wielu kierowców, którzy utknęli w korku podczas pierwszego ulicznego wyścigu NASCAR. Larson był w samym środku, gdy ugrzązł w korku na zakręcie 11, co zniweczyło jego wysiłki na rzecz wygrania wyścigu.
W połowie wyścigu Grant Park 220 Cup Series Kevin Harvick i Corey Lajoie utworzyli blokadę na Jackson Drive, gdy kręcili się wokół, wyjeżdżając z zakrętu 11. Kyle Larson i inni, którzy byli bezpośrednio za nim, nie mogli uciec, ale kilku kierowcom udało się poślizgnąć przez małą szczelinę.
Po ostrzeżeniu NASCAR zdecydował o kolejności ponownego uruchomienia, cofając się do poprzedniego okrążenia przed incydentem. Jednak Larson nie zgadza się z tą procedurą, ponieważ uważa, że kierowcy tacy jak on są w niekorzystnej sytuacji, ponieważ ci, którzy byli odpowiedzialni za stworzenie ostrzeżenia, zachowali swoje pozycje.
„Myślę, że nie mam dokąd pójść, wiesz…”, powiedział Larson po wyścigu Bobowi Pockrassowi. „Ja też się zatrzymuję, ponieważ nie mam dokąd pójść, a potem wiesz, że kilku z nich może mieć szczęście i zostać w tyle. Następnie samochody, które faktycznie spowodowały wypadek, również odzyskały swoje miejsce. Czułem więc, że cofnęliśmy się o kilka miejsc dalej, niż powinniśmy, ale jestem pewien, że wiele osób czuło to samo…”
Dodał, że NASCAR musi zweryfikować procedurę restartu w takich sytuacjach, charakterystycznych dla wyścigów ulicznych.
„Kilku z nich prawdopodobnie czuło, że im się poszczęściło. Myślę, że NASCAR musi się temu przyjrzeć i być może znaleźć główną przyczynę ostrożności… Wtedy numery 45 i 54 miały szczęście. Będąc przede mną jak siedem lub osiem samochodów, wystarczy się zatrzymać, aby to przegapić” – dodał.
Kyle Larson wykazał się podobnym tempem do zwycięzcy wyścigu Shane’a van Gisbergena, ale nie był w stanie wyprzedzić jak trzykrotny mistrz Supercars. Kierowca nr 5 Hendrick Motorsports wrócił na czwarte miejsce w Chicago.
Kyle Larson zachwycony wyczynami Shane’a van Gisbergena w wyścigach ulicznych NASCAR
Shane van Gisbergen zrobił furorę w świecie sportów motorowych w zeszły weekend po zwycięstwie w swoim debiucie w NASCAR. Był klasą poza resztą stawki Cup Series, gdy przedzierał się przez pole startowe, aby wygrać wyścig.
Podobnie jak reszta kierowców, Kyle Larson był pod wrażeniem kierowcy Kiwi. Kierowca Hendrick Motorsports był również ciekawy, co van Gisbergen myśli o siatce NASCAR.
„[Shane van Gisbergen] dał show i fajnie było to zobaczyć, i myślę, że kiedy taki facet może wejść i skopać ci tyłek we własnej grze, to pokazuje, że wszyscy mamy miejsce na poprawę. Ciekaw jestem, co o nas myśli” – powiedział Larson po wyścigu.
Larson docenił doświadczenie trzykrotnego mistrza Supercars na torach ulicznych, ale był szczęśliwy, mogąc być świadkiem jego wyczynów na własne oczy.
Dodaj komentarz