„N***as nie prosił o dom”: fani Lakers krytykują Roba Pelinkę po tym, jak wyjawia, dlaczego drużyna Purple & Gold nie wykonała żadnego ruchu
Los Angeles Lakers to często zespół, który robi najwięcej hałasu w sezonie handlowym, ale ku zaskoczeniu fanów, tegoroczny termin minął, a oni nie podjęli żadnego ruchu w celu wzmocnienia składu. Rob Pelinka, dyrektor generalny Lakers, niedawno wyjaśnił, że zespół zdecydował się pozostać na miejscu i powstrzymać się od dokonywania jakichkolwiek transakcji, mimo że zespół był powiązany z Dejounte Murrayem , którego ostatecznie zatrzymali Atlanta Hawks.
Lakers zajmują dziewiąte miejsce w Konferencji Zachodniej z bilansem 27-25.
Według reportera Lakers, Jovana Buhy, Pelinka powiedziała, że zamiast tego zespół będzie aktywny na rynku wykupów.
„Nie można kupić domu, którego nie jest na sprzedaż… Nie było odpowiedniego posunięcia” – powiedziała Pelinka o terminie sprzedaży.
Pelinka wspomniała również, że Lakers będą posiadać trzy typy w pierwszej rundzie, które będą mogli wykorzystać w transakcjach podczas nadchodzącego lata, mając na celu „większy lub większy zamach”.
Fani wyrazili niezadowolenie z decyzji Lakersów o utrzymaniu składu w obecnym stanie i wyśmiewali analogię do „domu” Pelinki, sugerując, że zespół mógłby skorzystać na drobnych ulepszeniach.
Potencjalne cele wykupu dla LA Lakers
Los Angeles Lakers mają obecnie jedno wolne miejsce w składzie i, jak wspomniała Pelinka, zamierzają je obsadzić zawodnikiem z wykupu.
Chociaż Lakers nie dokonali żadnej transakcji, według doniesień Lakers są głównymi kandydatami do pozyskania Spencera Dinwiddiego , którego Toronto Raptors zwolnili.
Gra defensywy w Los Angeles nie była płynna, chociaż D’Angelo Russell ostatnio był w dobrej formie. Dinwiddie mógłby zapewnić Lakersom ofensywę i dojrzałość w zrywach z ławki rezerwowych, a także zabezpieczenie pod obecną nieobecność Gabe’a Vincenta.
Marcus Morris senior, który został wykupiony przez San Antonio Spurs, mógł zwiększyć przewagę Lakers w ataku dzięki swoim umiejętnościom zdobywania punktów i strzałów. Inną opcją do rozważenia przez Los Angeles jest Danilo Gallinari, który mógłby zapewnić podobne świadczenia. Pomimo tego, że Gallinari jest o rok starszy od Morrisa i ma 35 lat, potrafi stworzyć własny strzał.
Za potencjalnego kandydata można uznać także Joe Harrisa . Harris, niedawno zwolniony przez Pistons, jest znany ze swoich umiejętności strzeleckich. Choć w tym sezonie nie spędził zbyt wiele czasu na grze w Detroit, zdobywając średnio zaledwie 2,4 punktu w 16 występach i trafiając 33% z trzech, 32-latek był jednym z najlepszych strzelców za trzy punkty w NBA podczas swojej kariery w Brooklynie. Siatki.
Jednak w ostatnich sezonach borykał się z problemami w kostkach, które w ostatnim czasie miały wpływ na jego występy.
Dodaj komentarz