Naomi wysyła zapłakaną wiadomość po hitowym powrocie WWE na Royal Rumble
Supergwiazda WWE Naomi wysłała zapłakaną wiadomość po tym, jak jej hit powrócił do firmy na Royal Rumble Premium Live Event.
36-latek dołączył do World Wrestling Entertainment w 2009 roku i zaczął występować dla rozwijającej się wówczas drużyny, Florida Championship Wrestling. Zadebiutowała w głównym rosterze w 2012 roku i dzięki kilku tytułom została jedną z najlepszych zapaśniczek w promocji w Stamford.
Jednak 16 maja 2022 r. na odcinku Monday Night RAW Naomi opuściła firmę wraz z Sashą Banks , obecnie znaną jako Mercedes Mone, z powodu zgłoszonego sporu twórczego.
Była mistrzyni kobiet SmackDown dołączyła następnie do Total Nonstop Action/IMPACT Wrestling w 2023 roku, gdzie została mistrzynią świata w systemie Knockouts.
Naomi powróciła do WWE podczas Women’s Royal Rumble Match. Po występie 36-latka zamieściła na Twitterze emocjonalny przekaz. Powiedziała, że czuje się przytłoczona i podziękowała fanom za ciepłe przyjęcie.
„Nie sądzę, że zostały mi już jakiekolwiek łzy, lol. Dziękuję wszystkim za ciepłe uściski. To naprawdę dobre uczucie! #RoyalRumble” – napisała Naomi na Twitterze.
Poniżej możecie sprawdzić jej tweet:
Naomi powiedziała, że bała się przed powrotem do WWE
Podczas ekskluzywnego wywiadu cyfrowego Naomi opowiedziała o swoim powrocie do WWE . Była mistrzyni kobiet SmackDown powiedziała, że była przestraszona, ponieważ nie wiedziała, jaką reakcję wywoła u publiczności, i była szczęśliwa, widząc fanów tak podekscytowanych jej widokiem.
„Zrobiłem. Trudno było powstrzymać wszystkie emocje. Poczułem się naprawdę dobrze, po tej krótkiej podróży, w której odbyłem, w końcu wrócić i to jest najbardziej przerażające: nigdy nie wiesz, jaka będzie ta reakcja lub reakcja. Żeby to poczuć, stary” – powiedziała.
Niektórzy fani chcą, aby Naomi połączyła siły ze swoim prawdziwym mężem, Jimmym Uso, i stała się częścią The Bloodline . Czas pokaże, co firma planuje na przyszłość gwiazdy.
Czy chcesz, aby 36-latek dołączył do frakcji Romana Reignsa? Daj nam znać w sekcji komentarzy poniżej.
Dodaj komentarz