„Mój czas w sporcie może się już skończyć i nie przeszkadza mi to” – Nick Kyrgios rozważa przejście na emeryturę i chce zarobić „dobre pieniądze na komentowaniu”

„Mój czas w sporcie może się już skończyć i nie przeszkadza mi to” – Nick Kyrgios rozważa przejście na emeryturę i chce zarobić „dobre pieniądze na komentowaniu”

Nick Kyrgios oświadczył, że rozważa przejście na emeryturę i nie może się doczekać życia po tenisie.

Kyrgios nie grał od początku poprzedniego sezonu. Wycofał się z Australian Open 2023 w przeddzień turnieju z powodu kontuzji kolana, a następnie przeszedł operację artroskopii lewego kolana.

Jego jedyny mecz w 2023 roku miał miejsce w czerwcu w Stuttgarcie, po czym zerwał więzadło w prawym nadgarstku, co spowodowało wycofanie się z mistrzostw Wimbledonu. Od tego czasu ognisty Aussie nie grał.

Pomimo plotek o powrocie Kyrgiosa do gry w tym roku, wycofał się z Melbourne Major i zamiast tego zaczął pracować jako komentator dla francuskiego nadawcy Eurosport.

W felietonie dla „Sydney Morning Herald” Kyrgios ujawnił, że zastanawiał się nad poświęceniem czasu swojej karierze.

„Rzeczywistość jest taka, że ​​część mnie wie, że mój czas w sporcie może się skończyć. I nie przeszkadza mi to. To rozmowa, którą trzeba było odbyć. Jestem na rozdrożu w mojej karierze i osiągnąłem punkt, w którym życie po tenisie jest perspektywą, która mnie ekscytuje” – napisał.

Były zawodnik nr 13 na świecie zasugerował, że po przejściu na emeryturę mógłby wykorzystać swój zasięg i nieźle zarobić.

„Mógłbym podróżować po świecie i zarabiać naprawdę niezłe pieniądze, komentując ten sport, robiąc takie same rzeczy jak teraz, prowadząc talk show, w którym przeprowadzam wywiady z takimi ludźmi jak Gordon Ramsay i Mike Tyson” – powiedział.

„To jest życie, jakiego ludzie sobie życzyli. Nawet gracze na torze chcieliby robić to samo, co ja teraz, ale mają inny sposób myślenia. Nie mają takiego globalnego zasięgu jak ja. Inaczej oni też by to robili” – dodał.

Nick Kyrgios: „Ogień wciąż płonie, ale to nie wszystko”

Nick Kyrgios jest byłym numerem 13 na świecie.
Nick Kyrgios jest byłym numerem 13 na świecie.

W swoim felietonie Nick Kyrgios przyznał również, że choć tęsknił za grą w tenisa, cieszy się, że znalazł się na ławce rezerwowych podczas Australian Open 2024. Powiedział dalej, że choć miał zaufanie do swoich umiejętności, ciało go zawiodło.

„Nawet przez ostatni tydzień, kiedy byłem w Melbourne Park na Australian Open, byłem szczęśliwy. Oczywiście część mnie, która to ogląda, nie pragnęłaby niczego bardziej niż bycia tam, zwłaszcza po tym, czego udało mi się dokonać na Wimbledonie 18 miesięcy temu, docierając do finału z Novakiem Djokoviciem” – powiedział.

„Wiem, że mogę być jednym z najlepszych na świecie i wygrywać ważne turnieje – jeśli moje ciało mi na to pozwoli. Ogień wciąż płonie, ale to nie wszystko dla mnie” – dodał.

Chociaż Kyrgios chce wrócić na czas przed tegorocznymi mistrzostwami Wimbledonu i US Open, nie dał żadnych gwarancji.

„Nie wiem, kiedy wrócę. Mam nadzieję, że uda mi się wyzdrowieć po kontuzji nadgarstka, która wymagała operacji w zeszłym roku, przed Wimbledonem i US Open, ale to nie gwarantuje. Moje ciało może już nigdy nie być takie samo, a kontuzje mogą skierować cię na inną ścieżkę, niż sobie wyobrażałeś” – stwierdził.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *