„MMA też ma pieniądze” – Francis Ngannou wyjaśnia sprawę, obala mit o boksie jako jedynej możliwości zarabiania pieniędzy w sportach walki
Francis Ngannou rozwiał niedawno błędne przekonanie, że boks jest jedyną lukratywną ścieżką w świecie sportów walki.
Ngannou ma zmierzyć się z byłym zjednoczonym mistrzem wagi ciężkiej Anthonym Joshuą w 10-rundowym meczu bokserskim, który odbędzie się 8 marca w Riyadzie w Arabii Saudyjskiej.
Zgłoszona portmonetka za walkę Joshua vs. Ngannou to imponująca kwota 70 milionów dolarów. Ze względu na bogate doświadczenie bokserskie Joshuy i znaczną atrakcyjność kasową, zapewnia on lwią część wynoszącą 50 milionów dolarów, pozostawiając „The Predator” z 20 milionami dolarów. Jest to rzekomo najbardziej znacząca suma za walkę w historii byłego mistrza wagi ciężkiej UFC.
Jednak Ngannou twierdzi, że znaczne zarobki można również osiągnąć w MMA, podważając powszechne przekonanie, że jest to mniej satysfakcjonująca finansowo ścieżka w porównaniu z boksem.
Podczas swojego niedawnego wystąpienia w podcaście SiriusXM Fight Nation gospodarz namawiał „The Predatora” do powrotu do MMA po walce z Joshuą. Ngannou odpowiedział:
„Tak, podoba mi się wszystko, co powiedziałeś, z wyjątkiem faktu, że powiedziałeś: „Idź po pieniądze”. MMA też ma pieniądze. Myślę, że was uczono, że na MMA nie ma pieniędzy, a ja wrócę, żeby je zdobyć.”
Sprawdź komentarze Francisa Ngannou poniżej:
Po odejściu z UFC w styczniu 2023 r. i późniejszym podpisaniu kontraktu z PFL MMA w maju, „The Predator” zadebiutował w boksie zawodowym przeciwko aktualnemu mistrzowi wagi ciężkiej w boksie liniowym Tysonowi Fury’emu w październiku ubiegłego roku.
Pomimo kontrowersyjnej przegranej niejednogłośną decyzją, Ngannou przekroczył przewidywania, wykazując niezwykłe umiejętności bokserskie. Przez część walki pokazywał doskonałe umiejętności przeciwko Furii, a nawet zapewnił sobie powalenie „Króla Cygańskiego” w trzeciej rundzie.
Francis Ngannou ocenia wytrzymałość Anthony’ego Joshuy w oczekiwaniu na nadchodzące starcie
Francis Ngannou stanowczo przestrzegł Anthony’ego Joshuę, porównując jego odporność z odpornością Tyson Fury.
Podczas niedawnego wywiadu w The MMA Hour z Arielem Helwanim „The Predator” potwierdził wiarę w swoje umiejętności i siłę uderzenia:
Jeśli „AJ” przyjmie cios, który przyjął Fury, nie gwarantuję, że się podniesie. Słyszałem, że nie ma podbródka. Dowiem się.
Stwierdził również, że nie żywi urazy do Jozuego:
„W ostatecznym rozrachunku jest to świetna rzecz dla nas obojga. Mógłby być moim bratem, a ja nadal bym z nim walczył, ponieważ to podnosi na duchu nas obu, podnosi poziom sportu i podnosi poziom całego kontynentu. Tu nie chodzi o walkę. Nie walczysz z kimś, bo go nienawidzisz, walczysz z nim, bo to wyzwanie, a walka zawsze podnosi poziom obu zawodników.
Sprawdź komentarze Francisa Ngannou poniżej (21:40):
Dodaj komentarz