Mike Perry spotyka się z ostrą krytyką za narażenie swojego zapłakanego syna na przemoc 

Mike Perry spotyka się z ostrą krytyką za narażenie swojego zapłakanego syna na przemoc 

Mike Perry wymusił zatrzymanie Eddiego Alvareza po dwóch brutalnych rundach na BKFC 56, po których „The Underground King” był mocno osłabiony, z opuchniętym okiem i poobijaną twarzą.

„Platinum” po swoim zwycięstwie udzielił inspirującego wezwania do megagwiazdy MMA Conora McGregora. Jednak materiał filmowy z wywiadu po walce pokazuje, jak zachwycony wojownik straszy swojego młodego syna, który płacze w jego ramionach.

To spowodowało, że wielu fanów skrytykowało zawodnika za narażenie małego dziecka na niepohamowany chaos towarzyszący brutalnemu sportowi. Jednak Perry nie poddał się tej krytyce.

W poście w mediach społecznościowych po zwycięstwie była supergwiazda UFC ostro zareagowała na fanów za wtrącanie się w jego sprawy osobiste:

„Mogę zaopiekować się synem i robić, co do mnie należy; ta chwila jest dla mnie wyjątkowa, ponieważ był zdenerwowany, ale wie, że w moich ramionach jest bezpieczny. Powiedziałam mu, że go kocham, a on się uspokoił. Jego tata jest absolutnie najtwardszy. Poprosiłem o pomoc w sprawie czystej sportowej rozrywki, interesy są zajęte. 🦾👑”

Zobacz Mike’a Perry’ego i jego syna na BKFC 56 poniżej:

Dzięki swojemu ostatniemu zwycięstwu Perry ma bilans 4-0 w boksie na gołe pięści. Kolejnym przerażającym faktem jest to, że „Platinum” zmusił dwóch swoich ostatnich przeciwników do rezygnacji podczas walk z nim z powodu odniesionych kontuzji.

Wielu fanów uważa obecnie Perry’ego za jednego z najlepszych zawodników, jaki kiedykolwiek gościł w BKFC.

Eddie Alvarez chwali „Battle Axe” Mike’a Perry’ego

Eddie Alvarez był w najlepszej formie podczas walki bokserskiej na gołe pięści z Mikiem Perrym. Zdaniem byłego mistrza wagi lekkiej UFC, w okresie poprzedzającym galę odbył niezwykle produktywny obóz treningowy.

Jednak Perry’emu udało się go pokonać i wygrać przez TKO. W rozmowie z mediami podczas konferencji prasowej po walce „The Underground King” przyznał, że jego przeciwnik skutecznie zneutralizował ofensywę:

„Byłem zaskoczony, że… podczas sparingów trafiam tymi strzałami do większych zawodników… i całkiem nieźle ranię moich przeciwników, ale myślałem, że gołymi pięściami Mike upadnie, tak nie było.

„Chylę czoła przed Mike’em Perrym. Facet to jebany topór bojowy. Potrafi oddać strzał, [i] może knuć do przodu i oddać je [oddając].

Poniżej znajdziesz komentarze Eddiego Alvareza (1:20):

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *