Powszechnie wiadomo, że w 2020 roku, kiedy pandemia COVID-19 stała się poważna, brytyjskiej Narodowej Służbie Zdrowia (NHS) zaoferowano bezpłatną licencję na Microsoft Teams.
W tamtym czasie nikt tak naprawdę nie przywiązywał do tego większej wagi, ponieważ uznano to za gest dobrej woli, który zapewni lepszą komunikację dla personelu NHS.
Jednak według Daily Mail , Microsoft stoi obecnie przed poważnymi wyzwaniami, ponieważ sekretarz ds. biznesu rządu Wielkiej Brytanii Kwasi Quarteng bada sytuację.
Zarzuty są takie, że Microsoft wykorzystał bezpłatną licencję Teams tylko po to, by zyskać przewagę nad konkurencją.
Rząd Wielkiej Brytanii bada Microsoft pod kątem prezentu NHS
Jakby tego było mało, gigant technologiczny jest już badany przez Urząd ds. Konkurencji i Rynków w związku z planem przejęcia Nuance.
Ta warta 12 miliardów funtów platforma rozpoznawania głosu jest również, przypadkowo, szeroko stosowana w NHS, co rodzi jeszcze więcej pytań.
Dostępne dowody mogą w rzeczywistości doprowadzić Microsoft do wszczęcia dochodzenia antymonopolowego, w ramach którego zostanie zbadany pod kątem możliwego nadużycia pozycji lidera.
Ponadto urzędnicy z Redmond będą musieli udzielić dokładnych odpowiedzi na pytania dotyczące tego, czy sama usługa Teams jest odpowiednia i wystarczająco bezpieczna do użytku w tak krytycznej instytucji.
Przypominamy, że obecnie szacuje się, że w Teams pracują miliony pracowników NHS, oszczędzając organizacji miliony funtów rocznie.
Dochodzenie w Wielkiej Brytanii następuje po innych trudnościach dla Microsoftu, w tym trwającym dochodzeniu UE zainicjowanym przez rywala czatu Slacka.
Przypominamy, że Slack oskarżył giganta technologicznego o wykorzystywanie nieuczciwej przewagi w związku z włączeniem go dla użytkowników w ramach szerszego pakietu oprogramowania Office.
Dokładne implikacje, przed którymi stanie Microsoft, gdy to wszystko zostanie powiedziane i zrobione, dopiero się okaże. Będziemy śledzić rozwój wydarzeń.
Jak się czujesz w tej całej sytuacji? Podziel się z nami swoimi przemyśleniami w sekcji komentarzy poniżej.
Dodaj komentarz