Metta World Peace w szokujący sposób usuwa LeBrona Jamesa i Kobe Bryanta ze swojej piątki najlepszych wyników wszechczasów pomimo utworzenia nowej listy

Metta World Peace w szokujący sposób usuwa LeBrona Jamesa i Kobe Bryanta ze swojej piątki najlepszych wyników wszechczasów pomimo utworzenia nowej listy

Były mistrz Los Angeles Lakers Metta World Peace udostępnił niedawno swoją nową listę pięciu najlepszych graczy NBA, na której nie ma LeBrona Jamesa ani Kobe Bryanta. Jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę, jak pokój światowy umieścił Bryanta na jego poprzedniej liście we wrześniu. Oprócz Bryanta na jego początkowej liście znaleźli się także Wilt Chamberlain, Michael Jordan i Bill Russell.

Kilka miesięcy później Metta World Peace dokonał dziwacznej zmiany na swojej liście i zdecydował się wykluczyć swojego zmarłego kolegę z drużyny, Kobe Bryanta. Chamberlain, Jordan i Russell pozostali na liście, a Larry Bird i Steph Curry zostali dodani.

Fani byli oszołomieni, gdy usunął mężczyznę, który dał mu pierścionek. Niektórzy fani byli również zaskoczeni, że nie ma w nim LeBrona Jamesa.

Czy LeBron James i Kobe Bryant zasługują na miejsce w pierwszej piątce?

Kobe Bryant (po lewej) i LeBron James
Kobe Bryant (po lewej) i LeBron James

Kobe Bryant i LeBron James to dwaj najlepsi gracze wszechczasów. Fani i analitycy nieustannie rywalizują pomiędzy legendami w debacie na temat tego, kto jest lepszym graczem między nimi.

Bryant był twardym strzelcem, który miał mnóstwo hartu ducha i nigdy się nie poddawał, niezależnie od okoliczności. Tymczasem James jest dominującym wybrykiem natury, którego wiele drużyn miało trudności z powstrzymaniem.

Obaj gracze mają swoje mocne i słabe strony, ale zasługują na to, aby znaleźć się na liście najlepszych zawodników wszechczasów, ale czy znajdą się w pierwszej piątce?

Patrząc na karierę LeBrona Jamesa, gra on w swoim 21. sezonie i wkrótce skończy 39 lat. Pomimo swojego wieku pozostaje siłą, z którą należy się liczyć, a drużyny wciąż mają trudności z jego powstrzymaniem. James jest najlepszym strzelcem wszechczasów z 38 829 punktami i liczba ta wciąż rośnie. Rekord będzie trudny do pobicia, biorąc pod uwagę, że LeBron nie wykazuje oznak spowolnienia w najbliższej przyszłości.

Jeśli chodzi o Kobe Bryanta, choć wielu analityków ocenia go niżej, niż powinien, „Mamba” zasługuje na miejsce w pierwszej piątce. Był jednym z najbardziej śmiercionośnych strzelców w historii NBA i często wyglądał na boisku jak replika Michaela Jordana. Zabójcza mentalność Bryanta pomogła jemu i Los Angeles Lakers zdobyć pięć mistrzostw.

Innymi słowy, nie ma wątpliwości, że zarówno Bryant, jak i James zasługują na to, aby znaleźć się w pierwszej piątce wszech czasów. Sprowadza się to tylko do preferencji danej osoby, jeśli nie ma jej na liście.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *