„Messi wraca za każdym razem!” – IShowSpeed wpada w szał po tym, jak Inter Miami CF pokonuje drużynę ze swojego rodzinnego miasta
Popularny streamer YouTube Darren „IShowSpeed” nie mógł uwierzyć własnym oczom, gdy jego drużyna z rodzinnego miasta, FC Cincinnati, została wyrzucona z półfinału US Open Cup przez Inter Miami CF pod wodzą Messiego. Streamer wrócił do streamingu w IRL po raz pierwszy od powrotu z Japonii, podczas którego przez większość czasu przebywał w szpitalu.
Uczestnicząc w meczu na stadionie TQL w Ohio, IShowSpeed był świadkiem dramatycznego obrotu wydarzeń w meczu pomiędzy FC Cincinnati a Inter Miami CF. Mimo że gospodarze prowadzili 2:0, w doliczonym czasie gry sytuacja przybrała zaskakujący obrót. W 97. minucie Leonardo Campana wyrównał, a Messi zaliczył asystę. Streamer wykrzyknął:
„Messi wraca za każdym razem!”
„Nie ma mowy” – IShowSpeed trolluje Messiego, by pożałować tego kilka sekund później
Osoby zaznajomione ze streamerem wiedzą, że IShowSpeed dość głośno mówi o jego silnym poczuciu rywalizacji z Messim, szczególnie ze względu na jego niezachwiane oddanie jako fana Cristiano Ronaldo.
Mimo to streamer był obecny na kilku meczach Messiego, w tym w finale Mistrzostw Świata 2022, debiucie Messiego w Inter Miami CF , a ostatnio podczas jego półfinałowego występu w US Open Cup.
Można jednak śmiało powiedzieć, że nie poszło zgodnie z planem. FC Cincinnati, który był kilka sekund od zwycięstwa, stracił bramkę w ostatniej minucie. Jednak chwilę przed bramką streamer trollował Argentyńczyka, stwierdzając:
„Messi zdobył swoje pierwsze L w Ohio”.
(Sygnatura czasowa: 02:02:01)
Kilka sekund później asystował przy wyrównaniu. Z niedowierzaniem streamer dodał:
„Nie ma mowy! Odszedłem! Odszedłem! Wallahi, nie ma mnie! Co do cholery! Nie za każdym razem! To za każdym razem!
Jeśli widok utraty przez jego zespół gola w ostatniej minucie nie był wystarczający, IShowSpeed był następnie świadkiem, jak jego zespół, FC Cincinnati , rozbił się 4-5 w rzutach karnych. Zareagował stwierdzeniem:
„To jakieś bzdury, bracie, przepraszam. To bzdura. Przykro mi, ale to bzdury”.
Fani reagują na jego wirusowy klip
Reakcją streamera podczas meczu szybko podzieliły się jego zweryfikowane fanpage’e. Oto, co napisali użytkownicy Twittera:
O streamerze zrobiło się ostatnio głośno po tym, jak w zeszłym tygodniu przez pomyłkę „błysnął” przed 25 tysiącami widzów na żywo w transmisji. Nagrania z jego wpadki szybko obiegły media społecznościowe. Od tego czasu streamer prosił swoich fanów, aby nie przypominali mu o tej chwili, ponieważ odbiło się to na jego psychice.
Dodaj komentarz