„Może nawet złoty medal” – Leander Paes uważa, że Indie mogą zdobyć tenisowe złoto w deblu mężczyzn na Igrzyskach Azjatyckich 2023
Indyjska legenda tenisa, Leander Paes, niedawno wspominał swoją wieloletnią podróż, jednocześnie oceniając szanse Indii w tym sporcie na zbliżających się Igrzyskach Azjatyckich w Hangzhou 2023, które rozpoczną się 23 września.
Paes, który zainspirował całe pokolenie młodych Hindusów do uprawiania tego sportu, ma na swoim koncie kilka ukoronowań, w tym wygranie oszałamiającej liczby 18 turniejów Wielkiego Szlema.
Odpowiadając na pytania zadane przez We podczas pierwszego oficjalnego pokazu Wimbledonu w Indiach, Paes udał się w podróż pamięci, opowiadając o swojej wieloletniej podróży, jednocześnie sugerując, w której kategorii tenisa Indie mają największe szanse na zdobycie medalu Igrzysk Azjatyckich .
Przeczytaj fragmenty interakcji poniżej:
P: Jak postrzegasz rozwój indyjskiego tenisa? W jaki sposób byłeś pionierem dla wielu tenisistów na całym świecie i dla prawie wszystkich w Indiach? Jak widzisz rozwój tego sportu teraz?
Leander Paes: Osobiście uważam, że moja kariera w Indiach była bardzo błogosławiona. Wszyscy dorastaliśmy grając w krykieta żlebowego i piłkę nożną w ogródkach lub w żlebach. Dorastając w Kalkucie, bawiliśmy się boso. Wtedy były tylko buty Bata. Obecnie możemy mieć do wyboru trzydzieści marek. Lista po prostu się wydłuża.
Czuję, że przez ostatnie cztery dekady tak błogosławionej kariery tenis dał mi bardzo dużo. Jest to dla mnie pojazd, który nie grał dookoła świata jeden raz, ale trzydzieści jeden razy. Jeździsz na wszystkie turnieje podczas trasy ATP. Po prostu podróżuj po świecie rok po roku, grając. Jako młody chłopak czuję się naprawdę szczęśliwy, że dostałem taką szansę.
Życie zatoczyło koło. Wyprowadziłem się z domu w wieku 12 lat. Pierwszy Wimbledon wygrałem w wieku 16 lat. Potem US Open w wieku 17/18 lat – juniorzy. W 1999 roku zdobyłem dwa tytuły na Wimbledonie – w grze podwójnej i grze mieszanej. Wiąże się to z dużą ilością ciężkiej pracy. Zdobycie jednego tytułu w Wimbledonie w całej karierze to wytrwałość na całe życie.
Ilość siły fizycznej, siły psychicznej i wytrzymałości, aby wygrać dwa tytuły Wimbledonu, wymaga ogromnej, gigantycznej ciężkiej pracy. Dla mnie to była podróż mojego życia. Od dziecka chciałem reprezentować Indie. Odkąd byłem małym chłopcem, chciałem udowodnić, że nawet my (Hindusi) możemy wygrać Wimbledon.
Zrezygnowałem z pasji do piłki nożnej, aby zająć się tenisem. Około cztery dekady temu, kiedy zaczynałem, nie mieliśmy żadnych obiektów treningowych, nie mieliśmy rakiet tenisowych – mieliśmy drewniane rakiety. Nie mieliśmy reflektorów. Nie mieliśmy sprzętu. Nie mieliśmy wiedzy na temat siłowni, diety ani białka serwatkowego – fantazyjnych rzeczy, które teraz mają dzieci.
Czuję więc, że sposób, w jaki się zachowywałem i okazywałem pasję do gry dla flagi, mam nadzieję, że zainspirował wielu przyszłych. Występ Rohana Bopanny w tym roku, aby dostać się do półfinału, był fantastyczny. Wielki szacunek za to. Patrzysz na to, co zrobiła Sania (Mirza). Spójrz na to, co zrobił Mahesh. Dotarcie do 36 finałów Wielkiego Szlema to życiowa pasja i wytrwałość.
Czuję się zaszczycony, że znalazłem się w szkolnych podręcznikach. Mam dużo szacunku i szacunku dla każdego. Życie to pasja i szacunek dla ludzi. To była wspaniała 31-letnia podróż – aby zmotywować wszystkich, każde małe dziecko.
P: Jak oceniasz szanse Indii na Igrzyskach Azjatyckich 2023 , mając na uwadze niedawny sukces Rohana Bopanny na Wimbledonie?
A: Myślę, że w Igrzyskach Azjatyckich – w deblu mężczyzn mamy duże szanse na dobry występ. W grze podwójnej mamy wiele opcji. Mamy kilku zawodników, którzy potrafią grać. W singlu będzie trochę trudniej, ale w deblu mamy naprawdę duże szanse na medal. Może nawet złoty medal. Ważne będą tylko drużyny – kogo wybiorą do gry z Rohanem i kto będzie drugą drużyną – to będzie ważne.
Dodaj komentarz