Mark Coleman reaguje na to, że Max Holloway chciał, aby „The Hammer” zaprezentował pas BMF na UFC 300

Mark Coleman reaguje na to, że Max Holloway chciał, aby „The Hammer” zaprezentował pas BMF na UFC 300

Max Holloway jest oddanym fanem Marka Colemana i niedawno zasugerował UFC, aby wręczył mistrzostwo „BMF” zwycięzcy nadchodzącej walki Hawajczyka z Justinem Gaethje. Wywiad ten zyskał spore zainteresowanie nie tylko wśród fanów, ale także przykuł uwagę samego Colemana.

Słynny zawodnik MMA pojawił się w komentarzach pod postem na Instagramie zawierającym cytat z Hollowaya. „Blessed” wychwalał „Młota” jako prawdziwe ucieleśnienie „BMF”, skrótu od „Baddest Motherf***er”, charakteryzującego prawdziwego, nieustraszonego i odpornego wojownika, podziwianego za te cechy.

„Jedyną poprawną odpowiedzią jest Mark Colema… Ten facet to G. To prawdziwy BMF. To byłoby chore, gdyby owinął pas zwycięzcy na UFC 300. Nakłonienie go do tego byłoby zaszczytem.”

Pomimo obecności Colemana na UFC 300, odpowiedź Colemana na prośbę Hollowaya była krótka i prosta, ponieważ w komentarzu umieścił emoji serca, bez żadnych innych słów. Nie jest pewne, czy UFC spełni prośbę Hollowaya.

Reakcja Marka Colemana na prośbę Maxa Hollowaya
Reakcja Marka Colemana na prośbę Maxa Hollowaya

W przeszłości Jorge Masvidal, pierwotny mistrz BMF, zwrócił się do Dwayne’a „The Rocka” Johnsona z prośbą o podarowanie mu platynowego pasa. Pomimo tego, że nie był zaangażowany w MMA, „The Rock” spełnił prośbę Masvidala, zgodnie z umową UFC. Z drugiej strony Coleman to znana legenda, któremu przypisuje się wprowadzenie do sportu techniki Ground and Pound.

Co więcej, wyróżnia go fakt, że jest inauguracyjnym mistrzem wagi ciężkiej UFC, pokonując w walce o tytuł inną legendę UFC, Dana Severn’a. Mimo że rozpoczął karierę w 1996 r., pozostał aktywnym zawodnikiem aż do 2010 r., kiedy to spadek wyników i zaawansowany wiek ostatecznie doprowadziły do ​​jego przejścia na emeryturę.

Lokalny bohater ratuje rodzinę przed niszczycielskim pożarem domu

Max Holloway pochwalił Marka Colemana za jego niedawny akt bohaterstwa, polegający na uratowaniu starszych rodziców przed pożarem domu, w wyniku którego trafił do szpitala z powodu zatrucia dymem. Społeczność MMA zebrała się wokół Colemana i okazała swoje wsparcie dla jego odważnych działań, które potencjalnie mogły narazić jego życie na niebezpieczeństwo.

Świadek Mark Coleman przytulający swoich bliskich w szpitalu:

Pomimo wysiłków, aby uratować rodzinnego psa, rottweilera o imieniu „Młot”, nie udało mu się to. W wyniku pożaru stracił dom, ale udało mu się uratować rodziców i od tego czasu doszedł do siebie po zatruciu dymem, które spowodowało, że trafił do szpitala.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *