Mansur Malachiew gotowy na każdego, kogo rzuci na niego ONE Championship
Mansur Malachiev ma wszystko, czego potrzeba, aby walczyć o pas już po jednej walce. Ale dopóki pozostanie w ONE Championship, będzie musiał najpierw wspiąć się po drabinie rywalizacji, zanim spełni swoje życzenie.
Wiele mówiono o zapaśniczej przeszłości Malachiewa w przygotowaniach do gali ONE Fight Night 11: Eersel vs. Menshikov, która odbyła się w zeszły piątek. Na szczęście dla fanów mogli zobaczyć z pierwszej ręki, gdzie dokładnie leży jego dominacja.
Pochodzący z Dagestanu wojownik zadebiutował w ONE Championship, poddając w pierwszej rundzie rosnącego rywala kategorii słomkowej „The Jaguar” Jeremy’ego Miado przez duszenie D’arce .
31-letni talent zwrócił na siebie uwagę całej dywizji słomkowej swoim hipnotyzującym wprowadzeniem, ustanawiając swój rekord na doskonałym poziomie 11-0 w jednym pełnym zamachu.
W następstwie tego udał się na Instagram, aby uczcić swój triumf z fanami, publikując następującą przetłumaczoną wiadomość:
„Wielkie dzięki wszystkim. To nasze wspólne zwycięstwo, będziemy działać dalej👊🏻.”
Przed dołączeniem do ONE Championship Mansur Malachiew wyrobił sobie markę, walcząc z jednymi z najniebezpieczniejszych zawodników wagi muszej w Eagle FC. Ostatecznie szybko znalazł szansę na tytuł mistrza świata w lutym 2021 r., po zgromadzeniu doskonałego rekordu 9-0.
Po pomyślnym zdobyciu złota, wkrótce potem obronił swój pas z niesłabnącym sukcesem. Jego wyczyny ostatecznie zwróciły uwagę ONE Championship, co ostatecznie doprowadziło do podpisania przez niego kontraktu we wrześniu 2022 roku.
Teraz Mansur Malachiew nie może się doczekać zdominowania kolejnego światowej klasy awansu, przebijając się przez swoich najlepszych zawodników wagi słomkowej, w tym pięciu czołowych zawodników, takich jak Danial Williams i Joshua Pacio.
Jego ostatecznym celem jest jednak walka o kolejny tytuł mistrza świata i pokonanie aktualnego mistrza świata wagi słomkowej ONE, „The Monkey God” Jarreda Brooksa.
Dodaj komentarz