Mężczyzna aresztowany za rzekome pobicie gęsi kijem golfowym na polu golfowym Putnam
Pole golfowe Putnam to ekscentryczne pole golfowe położone w stanie Nowy Jork. W wyniku niedawnego obrotu wydarzeń mieszkaniec Nowego Jorku został aresztowany za pobicie gęsi kijem golfowym na śmierć. Sytuacja uległa pogorszeniu, gdy piłka trafiła gęś kanadyjską i na chwilę ją oszołomiła.
Według urzędników zajmujących się dobrostanem zwierząt oskarżony wielokrotnie atakował oszołomioną i stojącą w bezruchu gęś kijem golfowym. Golfista podszedł pieszo do gęsi i zaczął ją atakować. Odchodząc, wrócił jeszcze raz, aby jeszcze bardziej pobić gęś, co doprowadziło do zarzutów o okrucieństwo wobec zwierząt.
Tragedia na polu golfowym w Putnam miała miejsce 18 sierpnia, a 21 sierpnia na miejsce zdarzenia przybyło okręgowe Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt i wydało komunikat.
Istnieją różne doniesienia sugerujące, że mężczyzna chciał wybawić gęś z nieszczęścia, w wyniku czego zatłukł ją na śmierć. Jednak sprzeczne doniesienia mówią, że zwierzę było w szoku i przy idealnym leczeniu wyzdrowiałoby.
Weterynarz sugeruje, że gęś była oszołomiona po uderzeniu i doszła do siebie na polu golfowym Putnam
Tajemniczy mężczyzna, który rzekomo pobił gęś na śmierć, ma zostać postawiony w stan oskarżenia 12 września pod zarzutem okrucieństwa wobec zwierząt. Władze zdecydowały się podjąć działania, gdy lekarz weterynarii zasugerował, że gęś wyzdrowiała, a po uderzeniu była po prostu oszołomiona.
Piłeczka golfowa może spowodować ogromne uszkodzenia, gdy nadejdzie z dużą prędkością. Co ciekawe, szef hrabstwa SPCA Ken Ross uważa, że gęś miała się dobrze i była zbyt oszołomiona, aby się poruszyć.
„Skrzydła były w porządku, nogi w porządku, więc gęś prawdopodobnie była oszołomiona i nie mogła sobie z tym poradzić”.
Ken Ross oświadczył za pośrednictwem The Associated Press.
Golfista, który rzekomo pobił gęś na śmierć, to mieszkaniec Carmel mieszkający dość blisko pola golfowego Putnam. Pole golfowe znajduje się w Mahopac, około 55 mil od Nowego Jorku.
Dodaj komentarz