Żona majora WWE Superstar powróci po prawie 3 latach na Royal Rumble? Odkrywanie potencjalnej niespodzianki
WWE Royal Rumble odbędzie się za niecałe trzy tygodnie, a spekulacje na temat potencjalnych niespodzianek już się rozpoczęły.
Naomi, AJ Lee, Liv Morgan, a nawet Sonya Deville były przedmiotem dyskusji na temat udziału w Royal Rumble Kobiet, ale wydaje się, że może dojść do jedno nazwisko, które nie znalazło się na liście.
Mickie James jest żoną dyrektora generalnego SmackDown Nicka Aldisa i uważnie śledzi jego karierę na ekranie, co doprowadziło do spekulacji, że może być otwarta na powrót.
James powrócił w 2016 roku na mecz z Asuką, po czym ponownie podpisał kontrakt w 2017 roku i miał ciekawe okresy w WWE aż do jej zwolnienia w 2021 roku.
Od tego czasu była mistrzyni kobiet pozostała aktywna na ringu i może być nazwiskiem, które WWE będzie chciało wprowadzić, aby zmienić dynamikę na SmackDown.
W tej chwili Nick Aldis dał jasno do zrozumienia, że działa inaczej i wyraźnie nie ma żadnych słabych stron, ale gdyby sprowadził żonę z powrotem, mogłoby to nadać SmackDown zupełnie nowy wymiar.
Czy Mickie James powróci na WWE Royal Rumble?
Kontuzja Charlotte Flair otworzyła miejsce na SmackDown, które może obsadzić kilka kobiet, w tym Liv Morgan, Sonya Deville i Naomi. Mimo to, gdyby Nick Aldis miał własny wybór, prawdopodobnie sprowadziłby swoją żonę, aby móc ją popchnąć na SmackDown.
James powróciła na Royal Rumble kilka lat temu, gdy była mistrzynią IMPACT Knockout, tworząc przy tym historię i byłaby otwarta na powrót, aby ponownie wziąć udział w meczu. Ponieważ zgodziła się już zostać partnerem gwiazdy NXT Fellona Henleya, po tym jak gwiazda sama wysłała prośbę do byłej mistrzyni kobiet w mediach społecznościowych.
James jest przyszłą członkinią Galerii sław, która może wnieść doświadczenie do The Royal Rumble i ma wbudowaną fabułę z jej mężem, która została już napisana, jeśli zostanie wybrana do udziału w meczu.
Czy sądzisz, że Mickie James będzie jedną z niespodzianek tegorocznego WWE Royal Rumble? Podziel się swoimi przemyśleniami w sekcji komentarzy poniżej.
Dodaj komentarz