Lucas Pouille prowadzi publiczność French Open w emocjonalnym wykonaniu francuskiego hymnu narodowego po pierwszym zwycięstwie w Wielkim Szlemie od 4 lat
Lucas Pouille świętował swoje pierwsze od czterech lat zwycięstwo w turnieju Wielkiego Szlema poruszającym wykonaniem francuskiego hymnu narodowego, zaśpiewanym razem z widzami podczas French Open.
Pouille przeszedł przez eliminacje French Open, pokonując Tomasa Machaca w pierwszej rundzie kwalifikacji 7:5, 6:3. Następnie pokonał Chun-hsin Tseng w drugiej rundzie, 5-7, 6-3, 6-0, po czym pokonał Jurija Rodionova w trzeciej rundzie, 1-6, 7-5, 6-0, i awansował do głównego turnieju. rysować.
Francuz po raz drugi w niedzielnym turnieju pokonał szczęściarza Rodionowa, wygrywając 6:2, 6:4, 6:3. W ten sposób Świat nr 675 stał się najniżej sklasyfikowanym graczem, który awansował do drugiej rundy na korcie ziemnym Major od czasu Pablo Cuevasa nr 762 na Świecie w 2013 roku.
Przytłaczające emocje Lucasa Pouille’a związane ze zwycięstwem były widoczne, gdy świętował, prowadząc widzów na korcie nr 14 w namiętnym wykonaniu francuskiego hymnu narodowego „Marsylianki”.
Zwycięstwo Pouille’a ma większe znaczenie emocjonalne, ponieważ Francuz niedawno otworzył się na temat tego, że podczas walki z alkoholizmem i depresją, zanim wrócił do zawodowego tenisa, „pogrążył się w jakichś przerażających rzeczach”.
„Chciałem jak najwięcej przebywać na korcie, aby przeżyć te emocje” – Lucas Pouille o śpiewaniu hymnu narodowego z publicznością French Open
Po zwycięstwie Lucas Pouille stwierdził, że ceni sobie doświadczenie w śpiewaniu francuskiego hymnu narodowego w zgodzie z publicznością. Dodał, że chciał przedłużyć tę chwilę, by pławić się we wspólnych emocjach.
„Oczywiście przez ostatnie kilka lat wszyscy śpiewali hymn narodowy. To naprawdę piosenka, którą chcesz usłyszeć na koniec meczu” – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej.
„Dzisiaj wieczorem naprawdę chciałem się z nimi podzielić, kiedy ludzie zaczęli to śpiewać pod koniec meczu, więc chciałem zostać na korcie tak długo, jak to możliwe, aby przeżyć te emocje razem z nimi i naprawdę jak najlepiej wykorzystać każdą minutę spędzoną z nimi na korcie” – dodał.
Faworyt gospodarzy wyraził również uznanie dla żarliwego wsparcia, jakie nadal otrzymuje od kibiców.
„Cóż, mam wrażenie, że każdego dnia jest tego coraz więcej. Więc to jest naprawdę wyjątkowe” – powiedział. „Dlatego też myślę, że spędziłem kolejne 30 minut na korcie, aby podpisać wszystkie autografy, zrobić wszystkie zdjęcia, ponieważ skończyliśmy dość późno, a kort wciąż był pełen, a oni dopingowali mnie od pierwszego do ostatniego punktu jeden.”
„Energia była po prostu niesamowita. Było tyle dobrych emocji – dodał.
Lucas Pouille zmierzy się ze zwycięzcą meczu pomiędzy Benoitem Paire i Cameronem Norrie w drugiej rundzie w środę, 31 maja.
Dodaj komentarz