Zaangażowanie Lil Durka w Black Disciples: badanie powiązań rapera z gangiem ulicznym z Chicago

Zaangażowanie Lil Durka w Black Disciples: badanie powiązań rapera z gangiem ulicznym z Chicago

Tydzień temu, 24 października, Lil Durk, artysta hip-hopowy i zdobywca nagrody Grammy, wpadł w tarapaty prawne w Kalifornii z powodu oskarżeń o zlecenie zabójstwa. Wraz z nim popadł w tarapaty finansowe pięcioro współpracowników ze swojej ekipy OTF.

Aresztowanie to jest powiązane z próbą zemsty za strzelaninę, która miała miejsce w sierpniu 2022 r. i była wymierzona w jego długoletniego przeciwnika, Quando Rondo, jak donosi NPR News. Na szczęście Rondo przeżył incydent, ale jego kuzyn, Saviay’a Robinson, tragicznie stracił życie podczas sprzeczki.

To już drugi raz, kiedy Lil Durk trafił do więzienia. Muzyczna podróż rapera rozpoczęła się wraz z jego uwikłaniem w przestępczość, kiedy dołączył do gangu Black Disciples w 2009 roku. Nadal jest związany z gangiem z Chicago, w towarzystwie takich artystów jak Lil Reese, Chief Keef oraz nieżyjący King Von i Fredo Santana.

Od licealisty do członka gangu

Wychowany w dzielnicy Englewood w południowym Chicago, Lil Durk poznał kulturę gangów w młodym wieku. W wieku 17 lat został ojcem, co skłoniło go do poważniejszego potraktowania kariery muzycznej.

W tym okresie uczęszczał do Paul Robeson High School, ale postanowił ją przerwać, aby obrać inną ścieżkę. Po ukończeniu szkoły Durk został członkiem Black Disciples, znanego gangu ulicznego w Chicago.

Niedługo po dołączeniu do gangu zaczął napotykać różne problemy prawne. W październiku 2011 r. postawiono mu zarzuty posiadania broni palnej ze zmienionym numerem seryjnym, co doprowadziło do przyznania się do winy i późniejszego zwolnienia.

Lata później incydent z udziałem Quando Rondo i jego świty wybuchł przemocą, w wyniku której zginął King Von, bliski przyjaciel Durka. Ponadto w 2021 roku starszy brat rapera, DThang, również zginął w strzelaninie.

Problemy prawne z rodziną FBG Duck

9 października LaSheena Weekly, matka zmarłego rapera FBG Ducka, wszczęła pozew przeciwko Lil Durkowi o bezprawne spowodowanie śmierci, domagając się odszkodowania pieniężnego za śmierć syna w strzelaninie w sierpniu 2020 r.

Oprócz Lil Durka, w pozwie oskarżono jego wytwórnię płytową i międzynarodowe firmy dystrybuujące jego muzykę o przyczynienie się do morderstwa jej syna, jak donosi Block Club Chicago.

Do tego tragicznego zdarzenia doszło przed sklepem Dolce & Gabbana. W wyniku zdarzenia obrażenia odniosły dwie osoby postronne, w tym dziewczyna FBG Ducka, Cashae Williams, a także inna osoba o nazwisku Davon Brinson, którzy również są powódkami w tej sprawie.

W pozwie wymieniono kilku oskarżonych, w tym Lil Durka, majątek Kinga Von, ich znaną wytwórnię płytową Dolce & Gabbana, dwie firmy ochroniarskie, miasto Chicago i sześciu członków gangu O Block, którzy zostali skazani za morderstwo FBG Ducka na początku tego roku.

Jak wynika z pozwu, zarówno Durk, jak i jego wytwórnia zdawali sobie sprawę z urazy Kinga Vona do FBG Ducka i chcieli wykreować markę opartą na przemocy i „reality rapie”, który często obejmował rzeczywiste brutalne działania.

W dalszej części stwierdza się:

„Uznali, że reality rap, obok przemocy i sławy, to skuteczne strategie zwiększania sprzedaży płyt, liczby odtworzeń strumieniowych i ogólnej widoczności, tworząc w ten sposób dochodowy wizerunek przemocy”.

Po aresztowaniu Lil Durka kancelaria prawnicza Dinizulu Law Group wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że ​​jest to krok bliżej sprawiedliwości, jak podaje Complex.

Raper, znany z utworu „Rich Off Pain”, przebywa obecnie w więzieniu Broward County Jail w Fort Lauderdale na Florydzie, bez możliwości wyjścia za kaucją. Czeka na rozprawę, której data nie została jeszcze ustalona.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *