„Jak stanie twarzą w twarz z załadowaną bronią” — Garth Brooks odpowiada na zarzuty napaści i roszczenia o łapówki
Artysta muzyki country i autor tekstów piosenek Garth Brooks odniósł się do oskarżeń o molestowanie seksualne, które pojawiły się po pozwie złożonym w Los Angeles 3 października przez anonimową kobietę.
62-letni piosenkarz twierdzi, że od dwóch miesięcy znosi „groźby i kłamstwa” ze strony powoda, który rzekomo żądał od niego „wystawienia czeku”.
„To było jak machanie naładowanym pistoletem przed moją twarzą. Pieniądze za milczenie, bez względu na to, jak dużo lub jak mało, to wciąż pieniądze za milczenie. W moim umyśle oznacza to, że przyznaję się do zachowania, którego nie jestem w stanie zrobić — okropnych czynów, których żaden człowiek nie powinien nigdy zrobić drugiemu człowiekowi” — podzielił się Brooks podczas konferencji prasowej w czwartek.
Garth ujawnił ponadto, że we wrześniu złożył pozew w stanie Missisipi, aby przeciwdziałać „wymuszeniom i zniesławieniu”, podkreślając, że zdecydował się to zrobić anonimowo „dla dobra rodzin po obu stronach”.
Zrozumienie pozwu przeciwko Garthowi Brooksowi
Wcześniej w tym tygodniu kobieta, obecnie zidentyfikowana jako Jane Roe, pozwała Gartha Brooksa za domniemany napaść na tle seksualnym, gwałt i napaść. Powódka, była celebrytka, stylistka fryzur i makijażystka, oskarża Brooksa o zgwałcenie jej w pokoju hotelowym w Los Angeles w maju 2019 r.
„[Pozwany] wykorzystał to, co uznał za okazję, aby poddać pracownicę stronie Brooksa, którą ukrywa przed opinią publiczną. Ta strona Brooksa uważa, że ma prawo do gratyfikacji seksualnej, kiedy jej chce, a wykorzystanie pracownic do jej uzyskania jest uczciwą grą”, stwierdzono w pozwie.
Dokumenty sądowe twierdzą ponadto, że artysta, zdobywca nagrody Grammy, poddał powódkę „innym odrażającym zachowaniom seksualnym” mniej więcej w tym samym czasie, w tym rzekomo żądał od niej wykonania „seksu oralnego”, gdy był nagi po prysznicu.
Zauważono również, że domniemana ofiara była zatrudniona przez Gartha Brooksa od 2017 r. i pracowała dla jego żony, muzyki country Trishy Yearwood, od 1999 r. Jednak pięć lat temu, po innych domniemanych incydentach, Brooks podobno zasugerował „trójkąty” z udziałem powoda i jego żony. W pozwie twierdzi się również, że co najmniej raz Yearwood podsłuchał Brooksa, który wygłaszał takie uwagi do domniemanej ofiary.
Co ważne, 27-stronicowy pozew został złożony na podstawie kalifornijskiej ustawy Sexual Abuse and Cover-Up Accountability Act, która umożliwia ponowne wniesienie zarzutów dotyczących wykorzystywania seksualnego, które w przeciwnym razie zostałyby wykluczone z powodu przedawnienia. Po pozwie zespół prawny powoda, składający się z Douglasa H. Wigdora, Jeanne M. Christensen i Hayley Baker, wyraził poparcie dla odwagi swojej klientki w wystąpieniu z zarzutami przeciwko Garthowi Brooksowi.
„Złożona dziś skarga pokazuje, że drapieżcy seksualni istnieją nie tylko w korporacyjnej Ameryce czy Hollywood, ale także w branży muzyki country” – skomentowali.
Adwokaci dodali:
„Jesteśmy przekonani, że Brooks zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za swoje czyny. Jego próby uciszenia naszego klienta poprzez złożenie skargi w Mississippi ujawniają desperację i taktykę zastraszania. Wzywamy innych, którzy mogli mieć podobne doświadczenia, aby się ujawnili, ponieważ żaden ocalały nie powinien milczeć”.
Pozew domaga się nieokreślonego odszkodowania za rzekome cierpienie i traumę doznaną u powoda i domaga się rozprawy z udziałem ławy przysięgłych.
Garth Brooks wydaje oświadczenie w odpowiedzi na pozew o napaść seksualną
Po pozwie o molestowanie seksualne Garth Brooks wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że „nie boi się prawdy” i „nie jest mężczyzną, za którego mnie przedstawiają”. Wyraził również zaufanie do „systemu”.
„Przez ostatnie dwa miesiące nieustannie nękano mnie groźbami, kłamstwami i tragicznymi opowieściami o mojej przyszłości, jeśli nie zapłacę czeku na dużą sumę” – wyraził.
Opisał sytuację jako taką, jakby ktoś wycelował w niego „naładowaną bronią”, podtrzymując tym samym swoją niewinność wobec zarzutów.
„Chcę dziś wieczorem grać muzykę. Chcę kontynuować naszą działalność charytatywną. Głęboko mnie smuci, że te wspaniałe przedsięwzięcia są teraz zagrożone” – podsumował piosenkarz „No Fences”.
Tymczasem Garth Brooks potwierdził, że 13 września złożył pozew w Sądzie Federalnym w Missisipi, aby zapobiec upublicznieniu zarzutów i zakwestionować „trwającą próbę wymuszenia”. Zaprzeczył również wszelkim oskarżeniom o nadużycia fizyczne lub seksualne, które mogą się pojawić, stwierdzając, że takie roszczenia „nieodwracalnie zaszkodziłyby reputacji powoda, jego rodzinie, karierze i środkom do życia”.
Złożenie wniosku zbiegło się z ogłoszeniem przez gwiazdę muzyki country zakończenia jej rezydencji w Las Vegas.
Dodaj komentarz