Liam Harrison nie może się doczekać powrotu do Kręgu po długiej rekonwalescencji
Liam Harrison nie jest zawodnikiem, który lubi brać dzień wolny.
Jeśli nie przygotowuje się do walki w kręgu lub ringu ONE, „The Hitman” wciąż można spotkać, jak ostrzy broń na siłowni lub trenuje kolegów z drużyny i kolejne pokolenie napastników z Wielkiej Brytanii.
Na nieszczęście dla „The Hitmana” został zmuszony do wzięcia trochę wolnego z powodu kontuzji, której doznał w ostatniej walce.
Po powrocie na wieki przeciwko Muangthai PK Saenchai na ONE 156, Harrison rzucił wyzwanie ówczesnemu mistrzowi świata Muay Thai wagi koguciej Nong-O Hama na ONE na Prime Video 1 w sierpniu ubiegłego roku.
Jednak pomimo dobrych występów w starciu z długoletnim królem, był na celowniku kilku potężnych kopnięć Nong-O, które ostatecznie doprowadziły go do kontuzji nogi, która jak dotąd wykluczyła go z gry.
Każdy, kto śledzi byłego pretendenta do mistrzostw świata na Instagramie, wie, że nie był to relaksujący okres dla Liama Harrisona . Brytyjczyk zrobił wszystko, co mógł, aby pozostać aktywnym bez obciążania kontuzjowanej nogi.
Po niesamowitym wykończeniu Nong-O przez Jonathana Haggerty’ego na gali ONE Fight Night 9 , Harrison poczuł jeszcze większą ochotę na rywalizację.
Na swojej stronie na Instagramie, na której regularnie pojawiają się świetne zestawienia technik, Harrison zamieścił tę wiadomość, której towarzyszyło najważniejsze przedstawienie kopnięć nogami:
„Nie mogę się doczekać, aby tam wrócić i rzucić kilka specjalnych specjałów Tony’ego Yeboah o… już niedługo ⏰”
Z potencjałem w pełni brytyjskiej wymarzonej walki o JEDEN tytuł mistrza świata Muay Thai w wadze koguciej w Anglii na kartach, „Hitman” jest chętny do rozpoczęcia swojej pracy, zanim okazja pojawi się u jego drzwi.
Dodaj komentarz