Liam Harrison zapewnił, że Prajanchai wrócił do swojej najlepszej formy po zwycięstwie nad Sam-A
Po obejrzeniu pojedynku z dużymi nadziejami dla Prajanchai PK Saenchai, Liam Harrison był pod wrażeniem tego, co zobaczył tajskiego napastnika na ONE Friday Fights 22.
Wchodząc na kultowy stadion Lumpinee Boxing Stadium, by zmierzyć się z Sam-A Gaiyanghadao w rewanżu prawie dwa lata po ich poprzednim spotkaniu, były król dywizji nie potrzebował zbyt wiele czasu, by złapać rytm.
Po pokonaniu Sama-A przez decyzję większości, tym razem Prajanchai wygłosił oświadczenie, zatrzymując przeciwnika niszczycielskim uderzeniem łokciem, które posłało go na płótno twarzą w dół.
28-latek odniósł zwycięstwa jeden po drugim od czasu przegranej przez TKO z mistrzem świata Josephem Lasirim, rezerwując rewanż z mistrzem, kiedy powróci, zdobywając tymczasowe mistrzostwo świata wagi słomkowej ONE.
Zwycięstwo przychodzi z porażką i chociaż Prajanchai skradł wszystkie nagłówki gazet, była to ciężka noc dla Sama-A, który widział, jak jego impet kończy się w bezwzględny sposób.
Po nagłośnieniu pojedynku przed galą, Liam Harrison bardzo chwalił Prajanchai, a także stwierdził, że jego przeciwnik może mieć najlepsze lata za sobą na tym etapie.
Na swojej relacji na Instagramie „The Hitman” podzielił się swoimi przemyśleniami na temat walki i występów obu mężczyzn.
„Myślałem, że Prajanchai wygląda świetnie” — powiedział Harrison. „Może wydaje się, że Sam-A się starzeje. 40-latek, 400 walk. Chyba czas to zawiesić. Trochę szkoda było patrzeć, jak odchodzi w takim stanie, ale Prajanchai wrócił do swojej najlepszej formy.
Cała karta ONE Friday Fights 22 jest dostępna do obejrzenia za darmo na kanale YouTube ONE Championship:
Dodaj komentarz