LeSean McCoy atakuje Erica Bieniemy’ego w związku z obawami dotyczącymi intensywności treningu ze strony graczy Commanders

LeSean McCoy atakuje Erica Bieniemy’ego w związku z obawami dotyczącymi intensywności treningu ze strony graczy Commanders

Ścieżki LeSean McCoy i Erica Bieniemy’ego przecięły się już wcześniej i razem pracowali nad tym, aby Kansas City Chiefs zostali mistrzami Super Bowl pod koniec sezonu 2019.

Kto więc lepiej niż poprzedni biegacz wyjaśni ostatnie doniesienia, że ​​​​gracze Washington Commanders wyrazili niezadowolenie z nowego koordynatora ofensywy.

LeSean McCoy poruszył ten problem z Colinem Cowherdem:

nfl-wordle-baner promocyjny

„Myślę, że będzie dobrym głównym trenerem, ponieważ jest dobry w dyscyplinie i pociąga wszystkich do odpowiedzialności, ale nigdy nie widziałem go jako koordynatora – nigdy tak naprawdę nie wywoływał zagrań, nigdy nie instalował zagrań, ale rzecz, która mnie zaniepokoiła, najbardziej dotyczyły relacji z graczami”.

Oskarżył Erica Bieniemego, że utknął w dawnych czasach, kiedy trenerzy byli bardziej surowi dla zawodników niż dzisiaj:

„Z Bieniemym wciąż tkwi w starych czasach, gdzie trener przeklina ludzi. W dzisiejszych czasach tak się nie gra”.

LeSean McCoy następnie dostał się do swojego czasu z szefami Kansas City. Powiedział, że nie bawił się dobrze ze swoim koordynatorem ofensywy. Całe podejście nazwał „okropnym”:

„Nawet gdy trener Rivera o tym mówił, powiedział, że to inne podejście. Byłem częścią mistrzowskiej drużyny Kansas City Chiefs. To było straszne! Jedną z pierwszych rzeczy, na które zwróciłem uwagę, był sposób, w jaki rozmawia z zawodnikami. To było jak: „Nie możesz rozmawiać z tymi graczami (w ten sposób)”.

Pochwalił trenera Washington Commanders, Rona Riverę, za przyjęcie innego podejścia i szczerość w kwestii narzekań początkujących graczy w składzie. Zganił Erica Bieniemego:

„Rivera mówił o graczach, którzy przychodzili, aby z nim porozmawiać. To nie są goście z trzeciego szeregu. To nie są drugorzędni faceci.

„To są startery… Kiedy zaczniesz oszukiwać graczy i przeklinać ich, nie wydobędziesz z nich tego, co najlepsze. Myślę, że nie zdaje sobie sprawy, że czasy się zmieniły”.

Eric Bieniemy wcześniej odrzucał komentarze LeSean McCoy

LeSean McCoy był konsekwentnym krytykiem Erica Bieniemy’ego. Być może dlatego opuścił Kansas City Chiefs nawet po wygraniu Super Bowl .

Nie zaszkodziło mu to jednak, ponieważ w następnym sezonie wygrał kolejny ring przeciwko swojej starej drużynie z Tomem Bradym i Tampa Bay Buccaneers .

Ze swojej strony koordynator ofensywy Washington Commanders powiedział, że kiedy dołączył do swojego nowego zespołu i usłyszał komentarze McCoya, takie „rozrywki” mu nie przeszkadzały. Pochwalił również biegacza jako kogoś godnego Hall-of-Fame.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *