LeBron James wypowiada się na temat drugoplanowej obsady Lakers, która po cholernej porażce opuściła łącznie 137 meczów więcej niż on i Anthony Davis
LeBron James nie był szczęśliwym człowiekiem po porażce LA Lakers 114:106 z Denver Nuggets w pełen wrażeń czwartkowy wieczór na Crypto.com Arena. Klub Purple and Gold gościł obrońców tytułu w koszulkach Black Mamba, aby uczcić pamięć zmarłego Kobe Bryanta, którego pomnik został odsłonięty na arenie.
To, w połączeniu z wyczekiwaniem terminu wymiany, sprawiło, że był to dość gorączkowy dzień dla zespołu, który pomimo kilku znakomitych momentów, zmierzył się z Nikolą Jokicem i Nuggetsami.
James, czterokrotny mistrz, wypowiadał się zwięźle i zwięźle, podając skład na opuszczone mecze – o 137 więcej niż przegapił on i Anthony Davis . Po porażce Jamesa zapytano, co Lakers muszą zrobić, jeśli zamierzają dostać się do play-offów. Odpowiedział:
„Tylko zdrowie. Max (Christie) upadł dzisiaj i nie wrócił do gry. Dlatego cały rok poświęciliśmy zdrowiu”.
Od początku sezonu Lakers zmagają się ze stanem zdrowia swojego składu. Zagrali bez Jarreda Vanderbilta i Gabe’a Vincenta, którzy przeszli operację, przez co znajdowali się na ławce rezerwowych.
Tacy jak Cam Reddish, Jaxson Hayes i Rui Hachimura pojawiali się w składzie i z niego wychodzili z zaniepokojeniem. Co więcej, James i Davis grali pomimo kontuzji i nadal grają na wysokim poziomie.
W chwili pisania tego tekstu Vanderbilt i Vincent najprawdopodobniej będą pauzowali przez kolejny miesiąc. Los Angeles ma nadzieję, że ich zespół starterów pozostanie zdrowy. Po niedawnej porażce mają bilans 27-26 i zajmują dziewiąte miejsce na Zachodzie.
Nie można zaprzeczyć, że LeBron James i Lakers, aby dostać się do play-offów, potrzebują pełnego składu.
Dobre występy LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa nie wystarczyły, aby wyprzedzić Nuggets
W klasycznym rewanżu finałów Konferencji Zachodniej z poprzedniego sezonu Nuggets ponownie pokonali Lakers, wygrywając 114-106.
Jokic i Jamal Murray ponownie podpalili Lakers w ostatniej fazie czwartej kwarty, przekreślając wszelkie nadzieje na powrót Lakers. Murray miał 29 punktów, 7 zbiórek i 11 asyst, a Jokic 24 punkty i 13 zbiórek.
W przypadku Lakers LeBron James zaliczył dobry, wszechstronny występ z 25 punktami i siedmioma asystami. Tymczasem Davis zakończył swój wieczór z 32 punktami i dziewięcioma zbiórkami. Austin Reaves i Rui Hachimura nie zrobili jednak większego wrażenia, a Los Angeles brakowało ofensywnego uderzenia, jakie zapewnia D’Angelo Russell w połączeniu z obroną Vanderbilta.
Wydaje się, że pułap Lakersów to pierwsza runda play-offów, pomimo zdrowego LeBrona Jamesa. Biorąc pod uwagę kontuzje, prawie na pewno będą musieli przejść fazę play-in, aby zakwalifikować się do rozgrywek posezonowych.
Dodaj komentarz