LeBron James ostro krytykuje narrację „LeBricka” po tym, jak uzyskał lepszą skuteczność z trójki niż Steph Curry i Kyrie Irving
Mimo że jest powszechnie uważany za najlepszego gracza w historii NBA, LeBron James, supergwiazda Los Angeles Lakers, nigdy nie był znany ze swoich wyjątkowych rzutów za trzy punkty. W rezultacie spotkał się z krytyką, a krytycy nadali mu przydomek „LeBrick”. Jednak w swoim 21. sezonie James zaskoczył wielu, pokonując niektórych z najbardziej utalentowanych obrońców ligi.
W niedzielnym meczu przeciwko Brooklyn Nets James popisał się wyjątkową skutecznością strzelecką, prowadząc swój zespół do wyjazdowego zwycięstwa 116-104. Zanotował 40 punktów, siedem zbiórek i pięć asyst, a jednocześnie ustanowił swój rekord w karierze, zdobywając dziewięć rzutów za trzy punkty przy imponującej skuteczności 76,5%.
Zawodnik mający na swoim koncie 20 występów w All-Star trafił 90,0% ze swoich 10 strzałów zza łuku, zwiększając swój procent trzech punktów w sezonie do nowego rekordu w karierze wynoszącego 41,6% przy średnio 5,3 próbach na mecz. To więcej niż jego poprzedni najlepszy wynik z sezonu 2012–2013, który wynosił 40,6% w Miami Heat, gdzie zdobywał zaledwie 3,3 punktów za trzy punkty na mecz.
Mimo że jest powszechnie uważany za najlepszego strzelca za trzy punkty w historii, Steph Curry (40,3%) w swoim najlepszym sezonie w karierze rzuca mniej skutecznie niż James. Klay Thompson (38,2%), który nie odstaje zbytnio od Curry’ego, również nie strzela tak skutecznie jak James.
Co więcej, były kolega rozgrywającego Dallas Mavericks, Kyrie Irving, czterokrotny MVP, może pochwalić się wyższą skutecznością rzutów za trzy punkty (41,1%).
Warto zauważyć, że cała trójka obecnie próbuje i wykorzystuje więcej rzutów za trzy punkty niż James. Jednak jego skuteczność świadczy o jego ciągłym postępie w wieku 39 lat.
LeBron James wspomina swój imponujący rzut za trzy punkty w meczu z Brooklynem
Pomimo imponującego występu w niedzielnym meczu przeciwko Nets, LeBron James nadal wspominał o swojej zwiększonej skuteczności rzutów za trzy punkty i przypisywał to swojej nieustannej etyce pracy.
„Poświęciłem dużo czasu na pracę nad swoim rzemiosłem” – powiedział James.
Pomimo występów na poziomie All-NBA w swoim 21. sezonie, czterokrotny mistrz NBA zasugerował, że jego kariera może wkrótce dobiegać końca.
„Niezbyt długo. Nie zamierzam grać przez kolejne 21 lat, to jest cholernie pewne” – powiedział James zapytany, jak długo planuje kontynuować grę. „Nie wiem, kiedy te drzwi się zamkną, ale zostało mi niewiele czasu”.
Pomimo niedzielnego zwycięstwa Lakers (42-33) nadal zajmują dziewiąte miejsce w Konferencji Zachodniej. Jednak do Sacramento Kings (43-31) i Phoenix Suns (43-31) tracą tylko 1,5 gema, którzy obecnie zajmują siódme i ósme miejsce w tabeli. To pozostawia Lakersom pole do poprawy w ostatnich siedmiu meczach.
Mimo że Los Angeles ma 3,5 gema straty do New Orleans Pelicans (45-29), który zajmuje szóste miejsce w tabeli, jest mało prawdopodobne, aby Los Angeles udało się uniknąć turnieju play-in.
Pomimo swojej obecnej pozycji w rankingach Lakers nie są uważani za mocnych pretendentów do mistrzostwa. Niemniej jednak, jeśli uda im się zapewnić sobie miejsce w play-offach dzięki wyjątkowym występom zarówno Jamesa, jak i jego kolegi z drużyny Anthony’ego Davisa, mogą potencjalnie zaskoczyć i stać się pretendentami do tytułu czarnego konia.
Na decyzję dotyczącą jego przyszłości prawdopodobnie duży wpływ będzie miał poziom sukcesów Lakersów po sezonie.
Dodaj komentarz