LeBron James zwraca się do trenerów rywali po słabych w sezonie próbach rzutów wolnych przez Lakers: „Nie strzelamy 40-50 trójek”

LeBron James zwraca się do trenerów rywali po słabych w sezonie próbach rzutów wolnych przez Lakers: „Nie strzelamy 40-50 trójek”

LeBron James nie przebierał w słowach po porażce LA Lakers z Phoenix Suns 123:113, w wyniku której zespół próbował wykonać osiem rzutów wolnych najmniej w sezonie. Lakers średnio 24,3 prób na mecz, co stanowi szósty wynik w NBA. Tymczasem ich łączna liczba prób rzutów wolnych (1432) zajmuje piąte miejsce pod względem liczby prób.

Powszechnie wiadomo, że Lakers wyrządzają większość szkód, atakując pole karne, a na czele ataku stoją takie gwiazdy jak LeBron i Anthony Davis. Historycznie rzecz biorąc, pomagało im to w dopuszczaniu fauli do woli, co pozwalało na zróżnicowanie prób rzutów wolnych przeciwko przeciwnikom.

Los Angeles ma różnicę rzutów wolnych +355, znacznie wyższą niż wszystkie inne drużyny. To skłoniło kilku trenerów i drużyn do zwrócenia uwagi, że sędziowie faworyzowali Lakers. LeBron James zasugerował, że mogło to doprowadzić do tego, że w niedzielę zespół miał najmniej w sezonie ośmiu prób rzutów wolnych .

„Wielu trenerów, wiele drużyn mówiło: «To wszystko, co Lakers robią, to dotarcie na linię rzutów wolnych». Istnieje taka narracja, że ​​to wszystko, co robimy” – powiedział LeBron, reagując na osiem rzutów wolnych Lakersów prób (przez Spectrum SportstNet).

„To znaczy, mamy napastników i to właśnie robimy. .. Nie strzelamy 40-50 trójek na mecz, nie jesteśmy tą drużyną. .. Osiem rzutów wolnych to zdecydowanie nie nasza zasługa” – dodał LeBron James.

Po podwójnym zwycięstwie Lakersów nad Warriors 145-144 na dogrywce 27 stycznia, trener Steve Kerr wyraził swoją opinię na temat przewagi Los Angeles w rzutach wolnych 43-16. Narzekał, że Steph Curry dostał w tym meczu tylko trzy rzuty wolne.

Wcześniej Darko Rajakovic z Toronto Raptors wygłosił wściekłą tyradę, w której stwierdził, że Lakers uzyskali przewagę 36-13 w rzucie wolnym i 23-2 tylko w czwartej kwarcie. Od tego czasu Lakers nie otrzymywali regularnie przychylnych gwizdków, a niektóre wątpliwe oceny faworyzowały drugą drużynę.

Czy LeBron James i Lakers gwarantują stałą przewagę w zakresie rzutów wolnych?

Los Angeles Lakers nie zajmują czołowych miejsc na listach przebojów pod względem największej liczby prób rzutów wolnych i najmniejszej liczby straconych prób rzutów wolnych. Problemem stała się jednak różnica podczas gier. Lakers wolą grać w dół lub w dowolnym miejscu w obrębie łuku, niż strzelać za trójki. To nie był ich chleb powszedni, jak Warriors czy Celtics, którzy żyją i umierają, zdobywając trzy punkty.

LeBron James and Co. wykonuje 30,8 rzutów za trzy punkty na mecz, co stanowi najmniejszą liczbę w NBA . Prawie 55% ich prób pochodzi z łuku. 47,3% ich łącznej liczby zdobytych punktów przypada na bramkę, co plasuje drużynę na trzecim miejscu wśród wszystkich drużyn w tym sezonie.

Lakers znajdują się w pierwszej czwórce pod względem prób do kosza z gry (32,4) z odległości mniejszej niż 1,5 metra od obręczy. Dla porównania, drużyny strzelców z wyskoku, takie jak Warriors, Mavericks i Celtics, plasują się w dolnej piątce tego samego wskaźnika, a liczba oddanych strzałów w obręcz wynosi 25–28 na mecz. 32,4 prób LA to 36,9% ich wszystkich prób z podłogi.

Tymczasem liczba prób oddanych strzałów przeciwko Lakers przez przeciwników znajdujących się w polu karnym i przy obręczy spada dalej, przy 29,0 próbach strzału z odległości mniejszej niż 5 stóp (10. miejsce) przeciwko nim i 25,0% z odległości 25–29 stóp, co stanowi drugi najwyższy wynik w NBA .

Niezwykła obecność Anthony’ego Davisa i LeBrona Jamesa we wnętrzu robi kluczową różnicę. Los Angeles woli także grać w defensywie, nawet przeciwko drużynom rzucającym z wyskoku, co ogranicza przeciwnikom szansę na zejście w dół i remisowanie fauli.

Lakers też są wielcy, z linią ataku mającą obecnie 180 cm i więcej oraz pole obrony z kilkoma obrońcami o wzroście 6 stóp i 4 cm. Łatwiej jest im częściej jeździć, atakować na boisku i rysować faule, zwłaszcza że Anthony Davis jest ich ulubioną opcją w ataku.

Umiejętność wpędzenia drugiej drużyny w kłopoty z faulami na początku kwarty jest również punktem nacisku Lakersów, którzy następnie karzą drużyny znajdujące się w sprzęgle premią. Nie ma wystarczającej liczby trudnych zamknięć, aby jakakolwiek drużyna strzelająca z wyskoku mogła uzyskać przewagę w rzucie wolnym, jaką mają Lakers.

Jeśli wziąć pod uwagę te liczby, LeBron James i Lakers z pewnością uzasadniają dysproporcję w NBA mającej na koncie trzy punkty .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *