Fotel Lance’a Strolla w Aston Martin nigdy nie będzie zagrożony: „Nie będzie momentu, w którym Lawrence Stroll powie: zwolnię mojego syna”
Ekspert F1, Peter Windsor, twierdzi, że miejsce Lance’a Strolla w Aston Martinie nigdy nie będzie w żadnym niebezpieczeństwie, ponieważ jego ojciec, Lawrence Stroll, zapewni, że jego syn zawsze zachowa miejsce. Kanadyjski kierowca jak dotąd był rozczarowujący, pomimo posiadania drugiego najszybszego samochodu w stawce.
Stroll nie jest w stanie wydobyć takiej samej wydajności ze swojego AMR23, jak jego znacznie starszy kolega z zespołu Fernando Alonso, który w tym roku zdobył cztery z pięciu miejsc na podium.
Podczas gdy występy takie jak Stroll zwykle doprowadzają kierowców do szału, Kanadyjczyk najprawdopodobniej zachowa swoje miejsce w dającej się przewidzieć przyszłości, biorąc pod uwagę, że jego ojciec jest właścicielem Astona Martina .
Peter Windsor powiedział o obecnej pozycji Lance’a Strolla :
— Nie sądzę, żeby to zrobił. Myślę, że ten zespół jest zbudowany dla Lance’a i jeśli Lance jutro zdecyduje, że nie chce już ścigać się w Formule 1 i chce jeździć na rajdach lub na nartach zjazdowych, nie sądzę, żeby Lawrence Stroll był dłużej właścicielem tego zespołu. ”
„Myślę, że spróbuje go sprzedać i ruszyć dalej. Myślę, że robi to tylko dla swojego syna Lance’a. Nie będzie momentu, w którym Lawrence Stroll powie: „Zwolnię syna” i zatrudnię kogoś innego.
Aston Martin nie będzie świętował 33. zwycięstwa Fernando Alonso, wspinając się na płot
Szef zespołu Aston Martin, Mike Krack, poinformował, że pomimo znaczenia 33. zwycięstwa Fernando Alonso w wyścigu, zespół nie weźmie udziału w zwyczajowym świętowaniu wspinania się na płot. Decyzja ta wynika z najnowszego przepisu wprowadzonego przez F1, który zabrania takich działań.
Krack potwierdził, że zespół weźmie na siebie odpowiedzialność za zapłacenie wszelkich kar nałożonych, jeśli członek zespołu złamie zasady. Wcześniej zespoły F1 często demonstrowały swoje wsparcie dla swoich kierowców, wspinając się na ogrodzenie na prostej start-meta, aby upamiętnić zwycięstwa i miejsca na podium.
Jednak ze względów bezpieczeństwa FIA zakazała tej praktyki. Dlatego też, gdyby Fernando Alonso zajął pierwsze miejsce jeszcze w tym roku, Aston Martin nie byłby w stanie świętować wspinając się na płot.
Krack podkreślił zaangażowanie zespołu w przestrzeganie najnowszej zasady i oświadczył, że jest gotów zapłacić grzywnę, jeśli którykolwiek z członków zespołu ją złamie. Powiedział, według SoyMotor:
„Fernando (Alonso) nie zapłaci grzywny, jeśli drużyna przeskoczy przez płoty. Myślę, że musimy to uszanować, jeśli chodzi o czyste bezpieczeństwo. Dlatego jeśli taka jest zasada, będziemy się do niej stosować, a jeśli ktoś tego nie zrobi, zapłacimy karę”.
Biorąc pod uwagę jego latającą formę w 2023 roku, to tylko kwestia czasu, kiedy Alonso wygra swój 33. wyścig w tym sporcie.
Dodaj komentarz