„Lamar Jackson miał sen” – sobowtór Martina Luthera Kinga Jr. staje się wirusowy podczas starcia Ravens-Texans, wprawiając fanów NFL w oszołomienie
Baltimore Ravens biorą udział w meczu o mistrzostwo AFC po raz pierwszy od zwycięstwa w Super Bowl XLVII w sezonie 2012–2013.
W sobotę Lamar Jackson wraz z firmą wykorzystali bezkonkurencyjny atak w drugiej połowie, aby rozgromić Houston Teksańczycy 34-10 w pojedynku w rundzie dywizji. Zwłaszcza gwiazdorski rozgrywający zaliczył potwornie 252 jardy i 4 przyłożenia (100 w biegu, 152 podania i po dwa punkty) w drodze do swojego pierwszego w historii meczu o tytuł konferencyjny.
Po meczu powiedział:
„Zmotywowali nas do zapisania punktów na tablicy. Zatrzymują drużynę przeciwną, bardzo dobrą drużynę, prowadzoną przez świetnego rozgrywającego… To po prostu pierwsza faza play-off (mecz), którą przeszliśmy. Mam więc jeszcze więcej pracy do wykonania.”
Podczas meczu kamerom ESPN udało się uchwycić przebłysk tego kibica, który z wyglądu przypominał zmarłego aktywistę Martina Luthera Kinga Jr.:
To doprowadziło niektórych fanów do zastanowienia się, czy powrócił ze śmierci, aby obejrzeć grę Jackson and the Ravens:
„Lamar miał drrreeeeeeeeee” – napisał fan
Inni kluczowi uczestnicy rundy dywizji Ravens rozgromieni Teksańczyków
Chęć Ravens, aby utrzymać erę Lamara Jacksona, wymagała odpowiednich elementów wokół niego, a sobota prawdopodobnie udowodniła, dlaczego tak się stało sprawa.
Zespół uzyskał potworne 229 jardów w biegu; i chociaż rozgrywający miał większość z nich, miał też silną obsadę drugoplanową. Tandem z wieloletnim stażem Justice Hill i Gus Edwards łącznie dał 106 jardów na 23 prowadzących, przy czym ten pierwszy złapał również dwa podania na 11 jardów, podczas gdy weteran Pro Bowl Dalvin Cook w swoim debiucie drużynowym zdobył 23 jardy na ośmiu prowadzących .
W powietrzu debiutant Zay Flowers prowadził z 41 jardami przy czterech złapaniach, podczas gdy Rashod Bateman miał 39 na 3. Dwa przyłożenia Jacksona przypadły Nelsonowi Agholorowi i Isaiahowi Likely’emu, którzy rozpoczęli grę w miejsce zawodowego Bowlera Marka Andrewsa, który wciąż dochodzi do siebie po kontuzjach nóg i kostek.
Chociaż obrona nie zarejestrowała ani jednego worka w meczu przeciwko trójce swoich kolegów z Teksasu, wymusiła pięć puntów, a także kluczową stratę po upadkach na pięć minut przed końcem czwartej kwarty.
Dodaj komentarz