Fani Lakers płaczą z powodu sędziowania po tym, jak Dubs odzyskał lizanie bez LeBrona Jamesa: „Nazywaliśmy Warriors każdym pieprzonym drobnym uderzeniem”

Fani Lakers płaczą z powodu sędziowania po tym, jak Dubs odzyskał lizanie bez LeBrona Jamesa: „Nazywaliśmy Warriors każdym pieprzonym drobnym uderzeniem”

Bez LeBrona Jamesa LA Lakers przegrali w czwartek 128-110 z Golden State Warriors. Frustracja narastała w Los Angeles przez całą noc po gwizdku, jaki usłyszeli, gdy drużyny spotkały się 27 stycznia przeciwko Warriors, a podwójne zwycięstwo 145-144 do dogrywki było dalekie od czwartkowej porażki.

Lakers mieli 43 próby z linii rzutów wolnych, podczas gdy Warriors 16. W czwartek skuteczność Los Angeles była o ponad połowę mniejsza niż w poprzednim starciu z Warriors . Lakers wykonali 21 prób, z czego kilka w doliczonym czasie gry, podczas gdy Warriors mieli 14 prób w całym meczu.

Ostatnim razem Steve Kerr i fani Warriors zareagowali rażąco, ale tym razem Lakers skarżyli się na sposób sędziowania. Trener Darvin Ham mówił o tym w pierwszej połowie w transmisji TNT. Tymczasem kibice Lakers zapoznali się ze skargami w Internecie po meczu.

„Sędziowie nazywali każde pieprzone najmniejsze uderzenie wojowników #lakers” – napisał jeden z fanów Lakers.

Pojawiły się kolejne reakcje:

Lakers tęsknią za LeBronem Jamesem po dużej porażce z Warriors

W czwartek LA Lakers zagrali bez LeBrona Jamesa . Pokonanie garbu bez LeBrona na wyjeździe przeciwko zdrowej drużynie Warriors zapowiadało się dla Lakersów jako trudne zadanie. Los Angeles zaczęło się gorąco po dominacji Anthony’ego Davisa na boisku. Oni też strzelali.

Jednakże, gdy Golden State Warriors pod koniec drugiej kwarty uzyskali przyzwoitą przewagę, Steph Curry and Co. nie oglądali się za siebie. Lakers przeszli od prowadzenia 51-50 do przewagi 67-56 na przerwę.

Warriors w odpowiednim czasie trafiali trójki, podczas gdy Lakers mieli trudności z konwersją większości rzutów z gry. Ponieważ tym razem gwizdek nie był korzystny dla Los Angeles, powrót załogi Darvina Hama do zawodów wydawał się jeszcze trudniejszy. Ostatecznie w trzeciej kwarcie Warriors podwyższyli 16 punktami i w zasadzie to był mecz.

LeBron James był ogromny dla Lakers w takiej sytuacji, gdy drużyny spotkały się po raz pierwszy w tym sezonie.

36 punktów, 20 zbiórek i 12 asyst czterokrotnego MVP pomogło Lakersom zwyciężyć pomimo dwucyfrowej straty w trzeciej kwarcie. LeBron położył wisienkę na torcie, wykonując zwycięskie rzuty wolne, które przypieczętowały zwycięstwo w dogrywce.

Stabilność, którą zapewnił LeBron James, nie była dostępna u innych graczy Lakers w pobliżu Anthony’ego Davisa . Środkowy zdobył 27 punktów, 15 zbiórek i trzy bloki, uzyskując skuteczność na poziomie 57,9%.

Tymczasem Austin Reaves zdobył 18 punktów, uzyskując 63,6% celnych strzałów. Jednak braki D’Angelo Russella (40,0% celnych strzałów) i Ruiego Hachimury (8 punktów) sprawiły, że Lakersom coraz trudniej było pokonać garb. Warriors mieli czterech zawodników, którzy osiągnęli dwucyfrową liczbę punktów, a trzech miało powyżej 15 punktów.

Przewyższyli Lakers 16-10 z 3 i mieli 19 więcej prób z gry.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *