Kwarantanna w Szanghaju – czy będziemy mieli puste przestrzenie w magazynach elektroniki?

Kwarantanna w Szanghaju – czy będziemy mieli puste przestrzenie w magazynach elektroniki?

Ścisła kwarantanna w Szanghaju to nie tylko problem Chińczyków

Od marca Chiny doświadczyły kolejnej fali przypadków Covid-19, największej od czasu wybuchu pandemii w Wuhan ponad dwa lata temu. Tym razem ognisko choroby znajduje się w Szanghaju, a reakcja władz chińskich jest bardzo nerwowa i paraliżuje miasto nie mniej niż sam wirus. Zasadność i realne powody twardej blokady od samego początku budzą wiele wątpliwości i sporów, zwłaszcza że obecny wybuch choroby jest spowodowany przez łagodniejszą wersję wirusa (Omicron), a podejmowane działania są bezlitosne wobec mieszkańców i szkód gospodarka lokalna i globalna.  

Szanghaj to ogromna aglomeracja i żeby poprawnie oddać słowo „ogromny”, wystarczy posłużyć się prostym porównaniem. Miasto zamieszkuje 26 milionów, co stanowi około 70% wszystkich mieszkańców Polski . Szanghaj jest również kluczowym portem w globalnym łańcuchu dostaw , obsługującym ponad 40 milionów kontenerów rocznie. 

Zatłoczenie portów i zakłócenia łańcucha dostaw

Według Światowej Rady Żeglugi port w Szanghaju jest najbardziej ruchliwym portem na świecie, więc każde jego zablokowanie ma oczywiste konsekwencje. Teraz wszystko będzie inne. Miasto podlegało surowej kwarantannie i surowym protokołom, przez co port szybko cierpiał z powodu braku siły roboczej.

Polityka rządu dotycząca „zero Covid” jest tak rygorystyczna, że ​​chociaż większość Chińczyków przechodzi chorobę bezobjawowo, po pozytywnym wyniku testu nie mogą iść do pracy i są poddawani kwarantannie. Brakuje pracowników dokumentacji portowej, magazynierów i kierowców ciężarówek. Stąd już tylko krok do paraliżu funkcjonującego portu i znaczących zakłóceń w globalnym łańcuchu dostaw, który już i tak nie działa płynnie z powodu dwuletniej pandemii, rosyjskiej inwazji na Ukrainę i gwałtownego wzrostu cen paliw .

Według VesselsValue liczba statków oczekujących na załadunek lub rozładunek w porcie Szanghaj.

Według doniesień VesselsValue, globalnego dostawcy danych logistycznych, opublikowanych w zeszłym tygodniu, liczba statków towarowych oczekujących w porcie w Szanghaju wzrosła czterokrotnie w ciągu zaledwie trzech tygodni, powodując więcej korków i oczekuje się, że pozostanie to bez zmian przynajmniej do połowy Móc. 

Źródło: Ruch morski

Problemy nie tylko w porcie

Siedem z dziesięciu największych portów kontenerowych na świecie znajduje się w Chinach, a drobne usterki logistyczne można zauważyć gdzie indziej, takie jak problemy z portem w Shenzhen w marcu lub obecny wzrost ruchu w Ningbo Zhousang, gdzie armatorzy próbują przekierować swoje statki by nie utknąć w Szanghaju. . Porty na Zachodnim Wybrzeżu USA już odnotowują niewielkie opóźnienia, aw Europie terminale są częściowo blokowane przez kontenery przeznaczone dla odbiorców z Rosji i Ukrainy. Co gorsza, problemy w Chinach nie ograniczają się do transportu kontenerowego.

W wyniku pandemii wiele ośrodków produkcyjnych wstrzymało lub zmniejszyło produkcję , chociaż nadal zmagają się ze skutkami pandemii i przytłaczającym popytem, ​​z którym nie mogą sobie poradzić. Statki przewożące surowce do produkcji utknęły na morzu, fabryki Volkswagena i Pegatron w Szanghaju (producent smartfonów Apple) pozostają zamknięte, a fabryka Tesli ostrożnie wznawia produkcję, wyraźnie już odczuwając skutki prawie dwutygodniowego przestoju. 

Podsumowując, pieczołowicie zreformowany łańcuch dostaw jest nieustannie zakłócany. Dlatego spodziewamy się, że w najbliższych miesiącach sytuacja na rynku elektroniki czy motoryzacji nie ulegnie znaczącej poprawie. 

Konsekwencje dla użytkownika końcowego

Co oznacza paraliż portowy i zmniejszona produkcja w Chinach dla nas jako konsumentów? Niewiele na dziś, ale w nadchodzących tygodniach możemy zacząć odczuwać opóźnienia i niedociągnięcia w niektórych urządzeniach lub komponentach. Dalszy wzrost cen sprzętu jest całkiem możliwy, na przykład ze względu na zmniejszoną dostępność lub oszałamiający wzrost transportu morskiego. Szacuje się, że globalne blokady handlu osiągnęły najwyższy poziom od września 2021 r. , a Deutsche Bank przyjmuje prawie za pewnik, że zakłócenie handlu towarami doda kolejną cegiełkę do już zauważalnego wzrostu inflacji. 

źródła: Bloomberg, BBC, News.com.au i Logisticska.rp.pl.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *