„Tylko odzyskanie tytułu” – Martin Nguyen mówi, że „jego jedynym celem” jest odzyskanie korony wagi piórkowej
Dla byłego mistrza świata dwóch dywizji ONE, Martina Nguyena, nic nie płonie w jego sercu bardziej niż szansa na odzyskanie jednego z prestiżowych tytułów mistrza świata, który kiedyś posiadał.
Australijsko-wietnamski sportowiec, jako pierwszy z wielu, który osiągnął status podwójnego mistrza w ONE Championship, powraca na globalną scenę promocji z takim samym nastawieniem na gali ONE 165, która odbędzie się 28 stycznia.
„The Situ-Asian” powiedział:
„Jestem na takim etapie mojej kariery, że udowodniłem, że jestem sportowcem i mistrzem. Moim głównym celem, który wciąż podtrzymuje we mnie ogień, jest odzyskanie tytułu. W tej chwili tylko na tym się skupiam.”
Po tym, jak stracił złoto w wadze lekkiej, które zdobył nokautując Eduarda Folayanga na gali ONE: Legends of the World w listopadzie 2017 r., Sydney rodzimy i ówczesny kingpin wagi piórkowej przeniósł się do szeregów wagi koguciej, próbując zdobyć kolejne 26 funtów złota.
Sprawy nie układały się tam najlepiej dla Nguyena, ponieważ w dwóch walkach o tytuł mistrza świata zmierzył się z Bibiano Fernandesem i Kevinem Belingonem.
Od tego czasu Martin Nguyen zanotował passę 4-3 w kategorii piórkowej, w tym nieudaną obronę tytułu mistrza świata wagi piórkowej przeciwko Thanh Le.
Tonon będzie interesującym sprawdzianem dla Martina Nguyena
Wybuchowy styl walki Martina Nguyena zawsze sprawiał, że warto było go oglądać. A biorąc pod uwagę 87-procentowy wskaźnik ukończenia zawodów w porównaniu z mistrzami świata, obiecujące perspektywy i trudne testy, łatwo zrozumieć, dlaczego.
Bez względu na to, czy jest oparty plecami o ścianę, czy nie, 34-latek zawsze daje show. Nie powinno więc być inaczej, gdy za kilka tygodni zmierzy się z „Zabójcą lwów” na ONE 165: Superlek vs. Takeru.ONE 165: Superlek kontra Takeru.ONE 165: Superlek kontra Takeru. a>
Tonon charakteryzuje się mocnym grapplingiem i wykorzystuje każdy centymetr przewagi, jaki ma, zostawiając Nguyena w kilku trudnych sytuacjach na boisku.
Jednak „Situ-Azjata” ze specjalisty od nokautów, którym kiedyś był, przekształcił się w znacznie bardziej wszechstronnego sportowca i ciekawie będzie zobaczyć, jak jego bystrość w parterze dorównuje Tononowi.
Dodaj komentarz