Przyszłość drużyny Buffalo Bills należącej do Josha Allena jest niepewna, a Sean McDermott zmaga się z załamaniem sercowym związanym z play-offami
Kolejny sezon w Buffalo Bills dobiegł końca w brutalny sposób. W ciągu czterech lat z rzędu zostali wyeliminowani po zwycięstwie w AFC East i co najmniej jednym meczu play-off – trzykrotnie przez Kansas City Chiefs.
W każdym sezonie widzieliśmy nieco inne wersje zespołu, ale ten rok wydawał się wyjątkowy. W przeciwieństwie do poprzednich sezonów, w których w dużej mierze przemierzali sezon zasadniczy aż do pożegnania w 13. tygodniu, nie wyglądało na to, żeby ta załoga w ogóle brała udział w rozmowie.
Rozdzierająca serce porażka z Philadelphia Eagles spadła do wyniku 6-6, co było dla nich niebezpiecznym terytorium w roku, w którym wiele drużyn walczyło o kilka ostatnich miejsc w AFC Wildcard. Jednak pomimo rozpraszania uwagi poza boiskiem i pytań kierowanych do sztabu trenerskiego, wygrali pięć ostatnich pojedynków w sezonie zasadniczym i zapewnili sobie utrzymanie w lidze.
Po pokonaniu Pittsburgh Steelers w rundzie Wildcard, w styczniu po raz pierwszy w tej rywalizacji mieli okazję gościć Patricka Mahomesa i spółkę. Jednak po raz kolejny nie udało im się pokonać białego wieloryba.
W związku z tym oto spojrzenie na podróż organizacji prowadzącą do roku 2023, różne etapy sezonu, którego właśnie byliśmy świadkami, jak bajka ostatecznie dobiegła końca i dokąd mogą zmierzać.
Podróż tutaj
Aby naprawdę zrozumieć, co w ogólnym ujęciu oznaczał ten sezon dla organizacji Bills, musimy szybko przejrzeć historię Seana McDermotta jako głównego trenera.
Były wieloletni trener pozycji drużyny Eagles, a następnie przez sześć lat koordynator obrony Carolina Panthers przybył do Buffalo w 2017 roku, przejmując drużynę, która tylko raz na tysiąclecie zakończyła się zwycięstwem – 9-7 (nie -playoff) w 2014 roku pod wodzą Douga Marrone, który ustąpił ze swojej pracy po kolejnym sezonie poza sezonem.
Patrząc wstecz na wykres głębokości Buffalo z 2017 roku, zauważalny jest fakt, że obecnie w grze pozostało tylko pięciu graczy. Są to bezpieczny tandem Jordana Poyera i Micaha Hyde’a , którzy dołączyli do drużyny jako wolni agenci poza sezonem i byli kluczowymi postaciami, przez które przeprowadzili obronę, oraz trzech debiutantów w ataku Dion Dawkins , narożnikowy Tre’Davious White i linebacker Matt Milano.
Najsłabszym momentem tego roku były kolejne porażki z Saints i Chargers (łącznie 77 punktów) – słynna połowa z pięcioma przechwytami Nathana Petermana. Jednak powrócili do rozgrywającego w brydżu Tyroda Taylora i wkradli się w fazę posezonową, dzięki Andy’emu Daltonowi, który uderzył Tylera Boyda , uzyskując długie przyłożenie na czwartej pozycji przeciwko Ravens w grze równoległej.
To był wspaniały moment dla długoletnich weteranów, takich jak obrońca Kyle Williams, a podczas rundy z dziką kartą mieli szansę pokonać kolejną początkującą drużynę Jaguarów, która prawie dostała się do Super Bowl. Ale wyraźnie ta franczyza Billsa wyprzedziła harmonogram o rok.
Dlaczego uznałem, że ważne jest nawiązanie do tamtego sezonu, wynikał z planu, który ułożył McDermott, kiedy on i dyrektor generalny Brandon Beane przyjechali razem z Karoliny i świadomie sprowadzili grupę zawodników o wysokim charakterze i wysokim IQ w piłce nożnej, aby ustanowić kultura wokół.
Ta grupa przywódców była na tyle świadoma, że dostrzegła braki w składzie i podjęła decyzję zmieniającą franczyzę, wymieniając siódme miejsce w ogólnym wyborze w drafcie 2018, aby wybrać dzikiego rewolwerowca z Wyoming o nazwisku Josh Allen .
Buffalo osiągnęło bilans 6-10 w 2018 r. (5-6, gdy Allen był dostępny), ale miał wizję powolnego dodawania elementów do operacji, bez szukania wolnych agentów. Wydali w tym sezonie o 20 milionów dolarów mniej na swój skład niż jakikolwiek inny zespół w lidze.
Kiedy Allen wykazał znaczną poprawę w sezonie 2. i było kilka magicznych zagrań Deshauna Watsona od wygrania meczu play-off w Houston, organizacja zdecydowała, że nie może dalej grać z Johnem Brownem jako odbiorcą numer jeden.
Doprowadziło to do ich pierwszego dużego wzmocnienia z zewnątrz, gdy wymienili wybór w pierwszej rundzie draftu do Minnesoty na Stefona Diggsa – tę selekcję Vikings wykorzystali do bezpośredniego przeładowania z Justinem Jeffersonem.
Diggs szybko przewodził NFL pod względem łapania i odbierania jardów w tym sezonie, co zbiegło się z faktem, że Allen został wieloletnim kandydatem na MVP, a Bills wkroczyli w okno mistrzowskie.
W każdym z ostatnich pięciu sezonów wygrywali dwucyfrową liczbę meczów, w ostatnich czterech przynajmniej wygrywając jeden konkurs play-off, a w trzech z nich zostali wyeliminowani przez Chiefs, w tym raz w mistrzostwach AFC. Kolejną porażkę ponieśli z Bengalami u siebie.
W ciągu tych pięciu lat tylko raz Bills nie znaleźli się w pierwszej czwórce strzelców defensywy, a 202 przyłożenia Allena (w sezonie zasadniczym) to o 23 więcej niż najbliższy rozgrywający – Patrick Mahomes.
Kontynuują ten trend, polegający na przechodzeniu przez draft i płaceniu swoim wartościowym twórcom, a podpisanie kontraktu z Von Millerem przed zeszłym rokiem było jedynym posunięciem, które miało wynieść ich na sam szczyt i zapewnić mu umowę z wyprzedzeniem roczny limit wynoszący 20 milionów dolarów. Na ich nieszczęście doznał kontuzji tuż przed grudniem 2022 roku, a następnie w tym sezonie częściej trafiał na pierwsze strony gazet poza boiskiem, jako zdrowy zawodnik grający na pół etatu.
Daje nam to jednak pewien wgląd w to, gdzie ostatnio występowały wady tej operacji. James Cook w tym roku był pierwszym w swojej karierze biegaczem na 1000 jardów, z którym Allen grał. Mieli także trudności ze znalezieniem niezawodnych opcji numer dwa w grze podań obok Diggsa, podczas gdy obrona nie osiągnęła takiego poziomu, jaki statystycznie plasuje się na dużych scenach, a elitarni rozgrywający mają odpowiedzi na to, co chcą zrobić formalnie.
Ogólnie rzecz biorąc, po prostu brakowało im prawdziwych czynników różnicujących, kiedy ich najbardziej potrzebowali.
Sezon 2023/24
Po porażce u siebie z Bengals 27:10 w rundzie dywizji zaczęły pojawiać się pytania, jak długo ten model będzie działał w drużynie Buffalo, biorąc pod uwagę, że drużyna Buffalo zajmowała drugie miejsce w ataku i obronie pod względem punktacji.
Jednakże wydawało się, że istnieje dość wyraźny podział między nimi a dwoma zespołami, które ostatecznie walczyły o koronę AFC drugi rok z rzędu (Bengals i Chiefs), zwłaszcza jeśli chodzi o liczbę zawodników, którzy mogliby po prostu „sprawić, że sztuka”, gdy zostanie o to poproszony.
Następnie przekonali koordynatora obrony Leslie Fraziera, aby „wziął sezon wolny”, po tym, jak właśnie obejrzeli, jak ich siła umysłu w ofensywie pomiędzy Brianem Dabollem i Mikiem Kafką zmieniła Giants w drużynę play-offową i została uznana za Trenera Roku.
Przed sezonem 2023 można było spojrzeć na organizację na dwa różne sposoby. Z pesymistycznej strony można powiedzieć, że ta grupa nieuchronnie ponownie utknie na drodze do nagrody głównej, bez żadnych znaczących wzmocnień w sztabie trenerskim lub z perspektywy zawodnika.
Jednocześnie zamierzali odzyskać Vona Millera i zrozumieli, że mądrym posunięciem będzie umieszczenie go na liście PUP, aby zyskać prawie cały rok kalendarzowy na powrót z rozdartej listy ACL. Sean McDermott ponownie przejął grę w defensywie, gdy wydawało mu się, że podejście Fraziera było zbyt uproszczone i przewidywalne pod koniec sezonu.
Zebrali także drużynę powszechnie uważaną za jedną z silniejszych klas draftu w lidze, a następnie dokonali kilku niskobudżetowych transferów, aby zająć się wątpliwymi miejscami. Sprowadzili weterana ofensywnego liniowego w postaci Connora McGoverna z elastycznością we wnętrzu, który zastąpił słabe ogniwo lewego obrońcy, kilka elementów głębi w grupie o umiejętnościach, DaQuan Jones grający (w cieniu) atakiem nosem w celu wzmocnienia raczej miękka obrona wewnątrz, kolejny sprawdzony napastnik w postaci Leonarda Floyda i trzeci bezpiecznik w postaci Taylora Rappa, co zapewniłoby im większą wszechstronność w zakresie pakietów personalnych, którymi mogliby zarządzać, po tym jak opierali się prawie wyłącznie na niklu.
Sezon zasadniczy Buffalo można podzielić na trzy części. Po dość dziwnej porażce w dogrywce z Jets w pierwszym meczu w poniedziałkowy wieczór, pokonali Raiders, Commanders i high-flying Dolphins łącznym wynikiem 123-33.
Kontynuowali tę passę, osiągając bilans 3-5 przez następne osiem tygodni, kiedy to poza dominującym rewanżem z Jetsami przez cały mecz byli niepewni. Nawet w przypadku dwóch pozostałych zwycięstw, ostatnie akcje kończyły się strzałami w pole punktowe, przy wątpliwym braku wezwania do interwencji w podaniach i odbieraniu drużyny przeciwnej nie udało się znaleźć piłki w powietrzu.
W przypadku ich porażek było to połączenie tego, że atak nie zaczął się wcześnie rozpoczynać, obrona nie była w stanie zatrzymać się w końcówce, a nawet specjalne drużyny kosztowały je to, co kosztowało Broncos ponowne wykonanie zwycięskiego gola z gry ze względu na Na boisku 12 zawodników. Obserwowali także, jak kopacz Eagles trafił 59 jardów w ulewnym deszczu, co doprowadziło do dogrywki i ostatecznie zapewniło ich drużynie zwycięstwo.
Po tej rozdzierającej serce porażce w Filadelfii, w której wiele zagrań Josha Allena przypominających superbohatera po raz kolejny nie okazało się mieć znaczenia, od początku winę przerzucono na głównego trenera. Zostało to wzmocnione przez historię McDermotta przedstawiającą atak z 11 września jako paralelę do wspólnej pracy na boisku piłkarskim.
Jednak choć to wszystko było dziwaczne, w dziwnym sensie wydawało się, że zbliżyło to tę drużynę do siebie, ponieważ szatnia chciała wstawić się za swoim generałem i stali się prawdopodobnie najniebezpieczniejszym składem w lidze.
Pozornie Bills już w tym momencie plasowali się w pierwszej trójce przestępców według EPA pod względem wskaźnika skuteczności, co sprawiło, że zwolnienie ówczesnego OC Kena Dorseya było dość zaskakujące.
Jednak chociaż ogólne liczby były nieco gorsze, gdy Joe Brady przejął obowiązki polegające na sprawdzaniu gier, zaczęły one nieco odciążać Allena wraz ze zwiększonym zaangażowaniem Jamesa Cooka. Przestali też marnować okazje pod bramką.
Tymczasem ich obrona tylko nieznacznie poprawiła dozwolony wskaźnik skuteczności (41,8%), ale awansowali z 14. na szóste miejsce w rankingu EPA na mecz, w dużej mierze dzięki średnio dwóm odbiorom na wynos i siedmiu negatywnym zagraniom (worki + wślizgi za przegraną) w tym ostatnim meczu odcinek pięciu meczów.
Kiedy McDermott wycofuje się z planowania gry i desperacko pragnie coś zmienić w tej jednostce, na dłuższą metę można było zobaczyć te wyspecjalizowane podejścia, z bardziej zróżnicowaną dynamiką frontu i pokryciami projektantów, gdzie nie dawały one przeciwnikom odpowiedzi na test.
Chociaż mecze Chargers i Patriots były dość wyrównane, udało im się wygrać w Kansas City, całkowicie rozwalili Cowboys u siebie i nawet po kilku poważnych błędach w finale sezonu zasadniczego w Miami zadbali o interesy, aby zapewnić sobie liczbę dwa nasiona.
W ten sposób przeszli od wykluczenia z rozgrywek w grudniu do zapewnienia sobie kilku play-offów na własnym boisku.
Runda z dziką kartą przeciwko Pittsburghowi była dziwna. Mecz początkowo musiał zostać przełożony z powodu burzy śnieżnej w Buffalo i drużyna zmierzyła się z rozgrywającym numer trzy, Masonem Rudolphem. Choć wydawało się, że doszło do wybuchu, gdyby nie kilka strat Steelers, wynik mógłby być bliższy niż różnica dwóch przyłożeń.
Jednak biorąc pod uwagę fakt, że Chiefs mieli kontrolę przez cały mecz z Dolphins kilka dni wcześniej, powstał najnowszy nabytek Mahomesa-Allena, który wkroczył do świata innych wielkich bitew rozgrywających z przeszłości.
Jednak po raz pierwszy od 2020 roku Buffalo będzie gospodarzem i po raz pierwszy w historii Mahomes będzie musiał wyruszyć w trasę na mecz play-off w sezonie, który wydawał się najbardziej podatny jak dotąd – przynajmniej w ataku – Travis Kelce wykazał pewne pogorszenie, brak wokół niego niezawodnych opcji przyjmowania zawodników i wpadki, które widzieliśmy przez cały rok.
Oglądając najnowszy dodatek do rywalizacji Chiefs-Bills, widziałeś, jak Buffalo bardzo skutecznie porusza się piłką i zdobywa bramkę przy czterech z pierwszych pięciu posiadań (trzy przyłożenia). Niestety, bez swojego początkowego ataku w cieniu i środkowego obrońcy, Kansas City było w stanie skutecznie prowadzić piłkę przez cały dzień. Mimo że był to najmniej produktywny atak podań prowadzony przez Patricka Mahomesa w całym sezonie, nagle zaczęli tworzyć wybuchowe zagrania, przypominające pierwsze lata współpracy Pata i Andy’ego Reida.
W całym meczu trafili osiem akcji na ponad 20 jardów, w porównaniu do zera w przypadku Billsów i jeśli nie liczyć fumble zakończonego touchbackiem w obronie, atak KC został zatrzymany dopiero w ostatnich dziewięciu minutach zawodów.
Travis Kelce nagle wyglądał młodziej niż przez cały rok, Marquez Valdes-Scantling wykonał kilka mocnych chwytów po tym, jak pozornie upuścił każdą większą piłkę w sezonie zasadniczym, a nawet jeden z dwóch prowadzących Clyde’a Edwardsa-Helaire’a stał się jego najdłuższym z sezonie (28 jardów).
W międzyczasie Buffalo musiało ciężko pracować, zdobywając odpowiednio 14, 11, 12, 15 i 16 zagrań, aby znaleźć się w zasięgu punktacji – dwukrotnie zadowalało się próbami do kosza z gry, przy czym ten ostatni przeszedł do historii jako niesławny „szeroki słuszne”, potencjalnie jedynie jako zakładka do wspaniałej kariery Mahomesa.
Wykonali kilka potężnych zrzutów bomb, które powinny zostać ukończone, w stronę Trenta Sherfielda i Stefona Diggsa, którzy po raz kolejny spędzili bardzo spokojną noc. Nawet pozornie niewykorzystane okazje, gdy na początku czwartej tercji zostali wypchani fałszywym łódką i wątpliwa interwencja w podanie, która zapewniła Chiefs pierwszą próbę, w rzeczywistości nie miały znaczenia.
Co więcej, po niecelnym 41 jardzie w końcówce, co doprowadziłoby do wyrównania wyniku, Mahomes i spółka mieliby prawie dwie minuty i kilka przerw na żądanie, aby nadal zapewnić sobie zwycięstwo w regulaminowym czasie. Nawet gdy ich rozgrywający grał niemal bezbłędnie, nie było jednego konkretnego momentu, który zrobił różnicę.
Jedyną drogą, aby mieć pewność, że awansują, była ostatnia jazda – która trwała prawie siedem minut – aby nie zniecierpliwić się po dwuminutowym ostrzeżeniu, aby móc maksymalnie wykorzystać czas i dotrzeć do strefy końcowej nie ma już szans dla drugiej strony.
W ostatniej akcji po drugiej próbie Diggs był szeroko otwarty po płytkim dośrodkowaniu, co spowodowałoby przesunięcie kijów i dałoby im większą kontrolę. Jednak Allen kazał Shakirowi otworzyć piłkę w polu końcowym, ale w ostatniej chwili Chris Jones uderzył lewym sprzętem w rozgrywającego, wpływając na rzut.
Chociaż było wiele momentów, które mogły przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Buffalo, ostatecznie nie ma decydującego zagrania, które zmieniłoby wynik. A to jeszcze bardziej frustruje Billsa.
Patrząc w przyszłość
Na pozór bardziej postronni obserwatorzy będą postrzegać tę organizację Billsa jako wciąż jedną z potęg AFC, potencjalnie o krok od ostatecznego pokonania garbu. Warto jednak przyjrzeć się kontekstowi, w jaki sposób tu dotarli, jakie dalekosiężne decyzje mogą pojawić się na horyzoncie i jak widzą siebie w porównaniu z zespołami, z którymi będą rywalizować w ciągu najbliższych kilku lat.
Jeśli chodzi o dominację AFC East przez prawie dwie dekady, znajdują się w podobnej sytuacji jak Patrioci. Choć wydarcie im korony dywizji wymagało bezpośredniego zwycięstwa nad Dolphins w 18. tygodniu, Miami ma wkrótce podjąć poważną decyzję, czy chce przeznaczyć duże środki finansowe na rzecz Tua Tagovailoa, która będzie miała ogromne konsekwencje dla składu, który może wystawić wokół niego.
Oprócz tego Jets mają nadzieję, że przez następny rok lub dwa uda im się zdobyć mistrzostwo pod wodzą Aarona Rodgersa, zanim ponownie zaczną szukać długoterminowego rozwiązania w najbardziej kluczowym momencie. Patriots mogą próbować pozyskać rozgrywającego franczyzowego z trzecim wyborem w nadchodzącym drafcie, ale największą dla nich wadą jest to, że właśnie awansowany koordynator obrony Jerod Mayo musi zastąpić Billa Belichicka, najlepszego trenera wszechczasów.
Jednak gdy spojrzymy nieco dalej i przyjrzymy się krajobrazowi konferencji, wyzwania, przed którymi mogą stanąć, nie stają się mniej wymagające. AFC North właśnie stała się pierwszą ligą od prawie 90 lat, w której każda drużyna zakończyła rozgrywki z rekordem zwycięstw, w tym kilku wieloletnich kandydatów na MVP.
Kierując się na południe, Jaguars z pewnością mieli rozczarowującą końcówkę roku 2023, ale rozpoczęli od wyniku 8:2, w tym od bezpośredniego zwycięstwa nad Bills. Masz także dwie drużyny z drużyny Texans i Colts, które ostatecznie walczyły o tytuł mistrza ligi w przededniu sezonu zasadniczego i korzystają z kontraktów z początkującymi rozgrywającymi oraz dużej ilości miejsca w kadrze, aby szybko zyskać status prawdziwego pretendenta.
Wreszcie na Zachodzie mamy innego rozgrywającego w postaci Justina Herberta, który ma talent, by co roku być na polowaniu, jeśli nowi sprowadzeni przez niego piłkarze zechcą w pewnym stopniu zburzyć wszystko wokół niego i wesprzeć go dodatnim bilansem netto. coaching. Oczywiście w Chiefs wciąż jest ten potwór, który przez trzy z ostatnich czterech lat kończył dla Buffalo rundy play-offowe.
Patrząc na to, jak Buffalo stworzyło program, który od lat konkuruje z czołową drużyną AFC, przyjęło coś, co ogólnie można by uznać za całkiem zdrowe podejście do tworzenia składów.
Stefon Diggs był jedyną długoterminową osobą, którą wyrwali z innego zespołu i stał się centralną postacią w ich działalności, a wydali dla Von Millera dwa sezony temu, na podstawie kontraktu z przodu z kilkoma latami nieważności, jako jedyny weteran element defensywny zamykający ważne pojedynki.
Poza tym, odkąd Sean McDermott i Brandon Beane przybyli do Buffalo w 2017 roku, w dużym stopniu polegali na draftowaniu, rozwijaniu i ostatecznie płaceniu swoim chłopakom. Można więc argumentować, że jest to ścieżka, którą mogą nadal podążać. Jednak biorąc pod uwagę niektóre kontrakty Buffalo wygasające w tym i następnym sezonie poza sezonem, a także okres ważności zespołu i ogromną liczbę pretendentów, może nadszedł czas na szczerą rozmowę.
Według OverTheCap.com przewiduje się, że Buffalo będzie zajmowało co najmniej 29. miejsce pod względem efektywnej przestrzeni kapitalizacji w każdym z kolejnych czterech sezonów, w dużej mierze dlatego, że wartość kapitalizacji Josha Allena wzrosła z 18,6 mln dolarów w 2023 r. do średnio 48,5 mln dolarów rocznie w ciągu pięciu lat. sezonów pozostałych do przedłużenia kontraktu – i zasłużenie.
Dzieje się tak bez podjęcia jeszcze kilku kluczowych decyzji finansowych. Mówiąc dokładniej, przez następne dwa lata (licząc w ramach tego zawodnika, którego pozyskali w ostatecznym terminie handlu w Rasul Douglas), tylko jeden z pięciu zawodników drugorzędnych nie ma wygasającego kontraktu. To Tre’Davious White, który wraca po bardziej druzgocących kontuzjach kończących sezon, związanych z zerwaniem ścięgna Achillesa.
Ich środkowy Mitch Morse (32 l.) i obaj atakujący – z których jeden kończy 30 lat poza sezonem – mają podpisać nowe umowy w 2025 r. Jeśli dodamy opcję piątego roku za 13,8 mln dolarów, będą musieli negocjować z Gregorym Rosseau do czasu, aż 3 maja mogliby w zasadzie pożegnać się z każdym zawodnikiem Edge Rush w składzie, który nie nazywa się Von Miller.
Biorąc pod uwagę jego nierówność, nie spodziewam się, że decyzja Gabe’a Davisa będzie szczególnie trudna, ale był przynajmniej jednym z tych zawodników, którzy pojawiali się w najważniejszych meczach. Poza tym jest kilka takich posunięć wykończeniowych, które wykonali w zeszłym roku w ramach rocznych umów.
Niezależnie od tego, jak brutalny jest ten biznes, czy musisz przejść od tego, co ta organizacja uważała za filary, do osiągnięcia sukcesu? Włączając okres posezonowy, od 7. tygodnia Stefon Diggs notował średnio mniej niż 50 jardów na mecz, a na pozostałym dystansie zdobył tylko trzy przyłożenia.
Był niezwykle sfrustrowany swoją rolą i prawdopodobnie własną grą. Czy dał do zrozumienia, że chce gdzieś zacząć od nowa i czy ma sens przekazywanie 78 milionów dolarów pozostałych w umowie w ciągu najbliższych trzech lat, jeśli w zamian otrzymają rekompensatę w połowie rundy draftu?
Nienawidziłem patrzeć, jak White po raz kolejny odchodzi na emeryturę w sezonie i szkoda byłoby, gdyby jego czas w Buffalo dobiegł końca w ten sposób, ale biorąc pod uwagę, że jego talent fizyczny będzie jeszcze bardziej się zmniejszał, w miarę jak będzie ciężko pracował, aby powrócić na boisko, być może wycofać się z kontraktu, aby zaoszczędzić prawie 23 miliony dolarów w ciągu następnych dwóch sezonów.
Ilu z tych graczy, którzy mają krótkoterminowe umowy, jest wartych ponownego sprowadzenia? I nieuchronnie, gdy prawdopodobnie żegnają się z wieloma twarzami, które tak dobrze znamy i z tymi, którzy zastąpili trenera McDermotta, czy właściciele nadal patrzą na to, że ten facet jest w stanie zabrać ich do ziemi obiecanej?
Ponadto, jakie ma plany w zakresie przywództwa ofensywnego i ludzi, którymi się otacza, aby przenieść ich na wyższy poziom po zwolnieniu zarówno koordynatorów ofensywy, jak i defensywy w ciągu roku kalendarzowego?
Atrakcyjność podążania za franczyzą sportową polega na przeżywaniu wzlotów i upadków oraz obserwowaniu ich ewolucji na przestrzeni lat, próbując osiągnąć ostateczny cel. Tak długo, jak będzie tam Josh Allen, ten zespół ma szansę co roku rywalizować na najwyższym poziomie i dopóki zatrzymają McDermotta i Beane’a, uważam, że filozofie będą dość podobne.
Jednak naprawdę wydaje się, że ta wersja Billsów może dobiegać końca i trafili na rozwidlenie dróg. Czy w końcu odrzucają ostrożność i narażają swoją przyszłość finansową na ryzyko, wybierając rodzaje kontraktów, które decydują się na rozdawanie? A może dochodzą do wniosku, że jeszcze przez kilka lat utrzymają elitarną grę rozgrywającego i może czas wejść w nową fazę tej operacji?
To drugie zbiegałoby się jednak z pewnym krokiem w tył i trzeba zadać sobie pytanie, czy panowie za sterami powinni obecnie pełnić funkcję nadzorowania tego okresu przejściowego. Zatem moglibyśmy być świadkami podejmowania ważnych decyzji i nie dajmy się zwieść, jeśli poza sezonem jest dość spokojnie – to samo w sobie jest dość poważnym zobowiązaniem dotyczącym tego, jak może wyglądać ich przyszłość.
Dodaj komentarz