Jey Uso wysyła czterowyrazową wiadomość do czołowego członka Bloodline i 45-letniej supergwiazdy WWE

Jey Uso wysyła czterowyrazową wiadomość do czołowego członka Bloodline i 45-letniej supergwiazdy WWE

Jey Uso niedawno skorzystał z mediów społecznościowych, aby wysłać wiadomość do weteranów WWE i innych członków rodziny Anoa’i, Taminy i Jimmy’ego Uso.

Tamina jest byłym 10-krotnym mistrzem WWE. Dziewięć razy wygrała mistrzostwa 24/7 i jest byłą mistrzynią Women’s Tag Team. Tymczasem Jimmy jest obecnie członkiem The Bloodline wraz ze swoim bratem.

W 2010 Tamina i The Usos zadebiutowali w WWE. Trio zaatakowało The Hart Dynasty (David Hart Smith, Tyson Kidd i Natalya). Wchodząc na Instagram, Jey zastanowił się nad tym samym i wysłał czterowyrazową wiadomość do Taminy i Jimmy’ego.

„BYLIŚMY TYMI” — napisał Jey

Zobaczcie zrzut ekranu z historii Jeya Uso na Instagramie:

Czy Jimmy i Jey Uso mogą kosztować swoich kolegów ze stajni Bloodline w Night of Champions?

Podczas nadchodzącego wydarzenia premium na żywo Night of Champions Solo Sikoa i Roman Reigns połączą siły, by walczyć o Undisputed WWE Tag Team Championships.

Po przegranej The Usos z nowo koronowanymi mistrzami Samim Zaynem i Kevinem Owensem, wódz plemienia wziął sprawy w swoje ręce. Po powrocie na SmackDown kilka tygodni temu potwierdził wielki pojedynek o tytuł mistrzowski, który odbędzie się w Arabii Saudyjskiej.

Jednak Bill Apter uważa, że ​​The Usos mogą ingerować w mecz. Przemawiając w UnSKripted We Wrestling, Apter wyjaśnił, w jaki sposób zarówno Jimmy, jak i Jey mogli w końcu opuścić The Bloodline. powiedział : _

„Owensa i Zayna. Myślę, że The Usos zamierzają się wtrącić. Podobno będą w domu, ale myślę, że będą przeszkadzać”

Zarówno Jimmy, jak i Jey mają długą historię z Owensem, a zwłaszcza z Zaynem, który był byłym honorowym członkiem The Bloodline. Jey jednak zdecydował się zdradzić byłego Honorowego Uce, aby pozostać lojalnym wobec swojej rodziny.

Czy Jimmy i Jey Uso zdradzą Romana Reignsa i Solo Sikoa w Night of Champions? Wyłącz dźwięk w sekcji komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *