Jannik Sinner pobił swój własny rekord, uzyskując najwyższą ocenę występu w 2024 roku w finale Miami Open przeciwko Grigorowi Dimitrowowi
W finale Miami Open przeciwko Grigorowi Dimitrovowi Jannik Sinner pobił swój poprzedni rekord i osiągnął najwyższy wynik w turnieju na rok 2024.
W finale Miami Open, który odbył się w niedzielę 31 marca, odbył się mecz pomiędzy rozstawionym z drugiego miejsca Sinnerem i jedenastym Dimitrovem. W drodze do finału Włoch pokonał czołowych graczy, takich jak Daniił Miedwiediew i Tomas Machac, a Bułgar pokonał wyzwania Carlosa Alcaraza, Alexandra Zvereva i Huberta Hurkacza i zapewnił sobie miejsce w finałowym pojedynku.
Mimo że miał zaledwie 22 lata, zawodnik zaprezentował się znakomicie, dominując w finale i zapewniając sobie tytuł Miami Open pewnym zwycięstwem 6:3, 6:1. Oznaczało to jego pierwsze zwycięstwo w turnieju i trzeci występ w finale (2021, 2023 i 2024). Imponujące zwycięstwo oznacza także, że Sinner wyprzedzi w rankingach Alcaraz i stanie się nowym numerem 2 na świecie.
W finale Miami Open włoski zawodnik osiągnął niezwykłą ocenę 9,63 według Tennis TV i Tennis Insights. To najwyższa ocena, jaką jakikolwiek gracz uzyskał w 2024 roku, a średnia z tourów wyniosła dla porównania 7,57.
Intrygującą obserwacją jest to, że Sinner przekroczył swoją poprzednią notę za występ wynoszącą 9,52, co było jego życiowym rekordem, gdy w półfinale pokonał Daniiła Miedwiediewa 6:1, 6:2.
„Refleksja Jannika Sinnera na temat dotarcia do drugiego świata i skupienia się na planach gry”
Początek 2024 roku okazał się udany dla Jannika Sinnera, który zapewnił sobie trzeci tytuł roku. Zwycięstwo w Miami Open zapewniło mu także tytuł nr 2 na świecie, po poprzednim zwycięstwie w Australian Open.
Sinners wyrażali satysfakcję z radzenia sobie ze scenariuszami zarówno na korcie, jak i poza nim przez cały tydzień. W wywiadzie dla Sky Sports po meczu stwierdził:
„To był dla mnie wyjątkowy tydzień. Miałem do czynienia z bardzo różnymi sytuacjami na korcie, z różnymi przeciwnikami, nawet w półfinale i finale było dwóch różnych przeciwników, ale myślę, że naprawdę dobrze poradziłem sobie z sytuacją na korcie i poza nim, co jest naprawdę ważne.
Włoch przyznał, że choć był zadowolony z zajęcia drugiego miejsca na świecie, zdawał sobie sprawę, że jest to jedynie oznaczenie liczbowe. Podkreślił, że najważniejsze jest skuteczne wdrożenie swojej strategii gry, co mu się dotychczas udaje.
„Byłem dzisiaj pełen energii i myślę, że to wszystko. Oczywiście jestem bardzo szczęśliwy, że jestem numerem 2 na świecie. Wiedziałem to już przed półfinałem, ale numer 2 to tylko liczba, dla mnie najważniejsze jest, aby jak najlepiej zrealizować swoje plany na mecz, co mi się udało, więc jestem bardzo szczęśliwy i zadowolony. ”
Dodaj komentarz