„To nigdy nie jest szczęście” – Joseph Lasiri twierdzi, że zwycięstwo nad Prajanchai nie miało nic wspólnego ze szczęściem

„To nigdy nie jest szczęście” – Joseph Lasiri twierdzi, że zwycięstwo nad Prajanchai nie miało nic wspólnego ze szczęściem

W zeszłym roku na ONE 157 Joseph Lasiri zapewnił sobie największe zwycięstwo w swojej karierze. Mimo to fani nadal mieli pewne znaki zapytania co do jego sukcesu.

„Huragan” zszokował świat, zatrzymując mistrza świata Muay Thai w wadze słomkowej Prajanchai PK Saenchai i kończąc jego passę w oszałamiający sposób.

Obrońca tytułu będzie miał wiele do udowodnienia podczas ONE Friday Fights 46, gdy 22 grudnia po raz drugi spotka się ze swoim byłym przeciwnikiem w gorąco oczekiwanym rewanżu.

Teraz, posiadacz tymczasowego tytułu po oszałamiającym występie przeciwko Sam-A, Prajanchai zbiera zwycięstwa od czasu porażki z Lasirim w pogoni za drugą szansą.

Obrońca tytułu wciąż kwestionuje wszelkie twierdzenia, jakoby jego zdobycie tytułu było czymś innym niż tylko tym, że był lepszym zawodnikiem tego wieczoru i wygląda na to, że udowodnij to jeszcze raz.

W wywiadzie dla ONE Championship Lasiri zwrócił się do swoich krytyków:

„Jeśli ktoś nigdy się nie kłócił, może pomyśleć, że [miał szczęście]. Ale jeśli jesteś na arenie, nigdy nie ma szczęścia. Jeśli masz plan gry i myślisz, że będzie łatwo [jak Prajanchai], jeśli nie masz planu B, możesz ponieść konsekwencje i przegrać. Tym razem będę walczył na 100% z Prajanchaiem, więc dla mnie będzie to bardziej ekscytujące.

Sprawdź swoje lokalne oferty lub odwiedź oficjalną stronę ONE Championship, aby dowiedzieć się, jak oglądać ONE Friday Fights 46 z Twojej lokalizacji. Fani w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie mogą obejrzeć galę ONE Friday Fights 46: Tawanchai vs. Superbon w systemie pay-per-view na watch.onefc.com.

Joseph Lasiri będzie musiał być lepszy w rewanżu z Prajanchai

Niezależnie od tego, co myślisz o ich pierwszym spotkaniu, nie można zaprzeczyć faktowi, że Joseph Lasiri doskonale wykorzystał swoją szansę, aby zostać mistrzem świata.

Jeśli zrobimy to po raz drugi, naprawdę zobaczymy, na co stać mistrza i czy może umocnić swoją legitymację jako mistrza świata.

Nie ma też wątpliwości, że jeśli Prajanchai nie docenił swojego przeciwnika za pierwszym razem, nie popełni tego samego błędu za drugim razem< a i=2>.

Ich długo oczekiwany rewanż na ONE Friday Fights 46 będzie dla obu zawodników wielką walką na rozdrożu, gdy będą chcieli potwierdzić swoje słowa na kultowym stadionie bokserskim Lumpinee w Bangkoku w Tajlandii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *