„To kłamstwo, to kłamstwo”: Fani Willis zeznaje podczas przesłuchania prokuratora w sprawie Trumpa Nathana Wade’a w sprawie związku romantycznego, zaprzecza popełnieniu przestępstwa
Życie osobiste Fani Willis, prokurator okręgowej hrabstwa Fulton, jest od pewnego czasu pod lupą, a zwłaszcza jej kontrowersyjne relacje z prokuratorem Nathanem Wade’em. Podczas czwartkowej rozprawy Willis zeznawała, stwierdzając, że nie zachowała się niewłaściwie i nie powinna zostać zdyskwalifikowana ze względu na swoje relacje osobiste.
Według wcześniejszych doniesień BBC News, po wyjściu na jaw rzekomego związku Donald Trump i inni współoskarżeni złożyli apelację o wykluczenie jej ze sprawy. W pewnym momencie Willis bardzo się zdenerwował i usłyszał, jak mówił:
„To kłamstwo, to kłamstwo”.
Prokurator okręgowy Fani Willis broniła się w związku z jej osobistymi relacjami z prokuratorem Nathanem Wade’em
Willis, która oskarżyła Donalda Trumpa i kilku innych współoskarżonych o spiskowanie mające na celu odwrócenie przegranej Trumpa w wyborach w 2020 r. w Gruzji, spotkała się z zarzutami wykorzystywania jej relacji z Wade’em. W czwartkowych zeznaniach Willis stwierdziła, że osobiste powiązania nie powinny stanowić wystarczającej podstawy do wykluczenia jej ze sprawy.
Wyjaśniła, że jej współpraca z prokuratorem rozpoczęła się kilka miesięcy po powołaniu go do sprawy. Według The Guardian Michael Roman, prawnik reprezentujący współoskarżonego, twierdził, że Fani Willis czerpała korzyści z zarobków Wade’a. Willis oświadczyła jednak, że zwróciła Wade’owi pieniądze za wszystkie zajęcia, w tym za wakacje. Powiedziała dalej, zwracając się do prawników przesłuchujących ją podczas procesu:
„Wtrącałeś się w życie osobiste ludzi. Jesteś zdezorientowany. Myślisz, że jestem na rozprawie. Ci ludzie są sądzeni za próbę sfałszowania wyborów w 2020 r. Nie jestem sądzony, bez względu na to, jak bardzo próbujecie postawić mnie przed sądem”.
Powiedziała też, jak donosi „The Guardian”,
„To bardzo obraźliwe, gdy ktoś cię okłamuje”.
Fani Willis i Nathan Wade przyznali, że są w związku
Rozprawa, która ma zadecydować, czy Willis powinien zostać dopuszczony do sprawy Trumpa, wciąż trwa. W piątek miała zostać przesłuchana przez adwokata. Prawnik Fani Willis stwierdził jednak, że nie ma dalszych pytań. CNN podało, że chociaż Wade i Willis przyznali się do związku , nie zgadzali się co do jakichkolwiek nieprawidłowości w sprawie Trumpa. Stwierdzono ponadto, że jeśli prokurator okręgowy hrabstwa Fulton zostanie zwolniony ze sprawy, sprawa może przybrać zupełnie inny obrót.
Po czwartkowej rozprawie prawnikom nie udało się przedstawić żadnego istotnego dowodu potwierdzającego, że Willis czerpał jakiekolwiek korzyści z Wade’a w ramach łączących ich relacji osobistych. „The Guardian” poinformował o komentarzu na temat przesłuchania Anthony’ego Michaela Kreisa, profesora prawa na Georgia State University. Według Kreisa,
„Myślę, że było to za dużo obrzucania błotem i zbyt mała przejrzystość”.
W czwartek przed zeznaniami Fani Willis Nathan Wade zeznawał i wspomniał, że ich związek nie jest tajemnicą, ale „prywatny”.
Dodaj komentarz