„To było niesamowite” — wspomina Kyle Nelson z wagi piórkowej, walcząc w swoim rodzinnym kraju na UFC 289

„To było niesamowite” — wspomina Kyle Nelson z wagi piórkowej, walcząc w swoim rodzinnym kraju na UFC 289

Kanadyjczyk wagi piórkowej Kyle Nelson jedzie wysoko po rywalizacji w swoim rodzinnym kraju i zwycięstwie na UFC 289 w minioną sobotę w Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie.

Podczas rozmowy z Michaelem Asiffo z Vibe 105.5FM Toronto, Nelson zastanawiał się nad swoim imponującym zwycięstwem nad Blakiem Bilderem przez jednogłośną decyzję i jakie były jego doświadczenia z rywalizacji w Kanadzie. Wspomniał, że była to pamiętna noc dla niego i kanadyjskiego MMA ze względu na to, ile czasu minęło od organizacji imprezy w tym kraju.

Powiedział:

„Tak, to było niesamowite uczucie. Wiesz, oczywiście kanadyjscy fani MMA chcieli powrotu UFC. Mam na myśli całe 4 lata i żeby w końcu mogli wrócić i dać koncert w Vancouver. To był pełny dom, mnóstwo Kanadyjczyków na karcie – mieliśmy walczących 6 Kanadyjczyków – i tak, wyjść tam i odnieść zwycięstwo, to była trochę wisienka na torcie.

„The Monster” wspomniał również, że nie miał szczęścia w ostatnich walkach. Wspomniał, że wyniki nie poszły po jego myśli i uważał, że miał najlepszy występ w swojej karierze na UFC 289, mówiąc:

„Moje ostatnie kilka walk, moja ostatnia walka była remisem, wcześniej była to bliska decyzja. Wiesz, wszystkie te walki myślałem, że wygrałem, więc teraz, aby w końcu tam wyjść i odnieść to zwycięstwo, myślę, że dam najlepszy występ w moim życiu.

Ciekawie będzie zobaczyć, z kim UFC zmierzy się z Nelsonem w jego następnej walce, ponieważ mogliby chcieć go włączyć, gdyby wrócili do Kanady na Fight Night jeszcze w tym roku.

Sprawdź cały wywiad:

Kyle Nelson wręcza Blake’owi Bilderowi pierwszą porażkę w karierze

Kyle Nelson nie tylko przerwał swoją przegraną, ale także dał Blake’owi Bilderowi pierwszą porażkę w karierze.

Bilder zdobył kontrakt z UFC po poddaniu Alexa Morgana duszeniem zza pleców w pierwszej rundzie. Był bardzo reklamowany i kontynuował swoją zwycięską passę, wygrywając jednogłośną decyzją z Shane’em Youngiem w swoim promocyjnym debiucie.

Podczas wspomnianego występu „The Monster” podzielił się swoimi przemyśleniami na temat bycia pierwszym wojownikiem, który pokonał „El Animal”, mówiąc:

„Wiedziałem, że wchodząc, on był niepokonany, wiesz, że oczywiście nie zmierzyłby się z kimś, kto był na moim poziomie umiejętności, więc myślę, że byłem w stanie trochę złamać go psychicznie i zabrać go na głębokie wody, na które on jeszcze nie widziałem”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *