„Niezbyt mi to pomogło”: Oscar Piastri odczuwa zmęczenie spowodowane czerwoną flagą podczas Grand Prix Meksyku
Oscar Piastri uważa, że gdyby nie czerwone flagi, mógłby zająć więcej niż ósme miejsce w GP Meksyku w 2023 roku.
Ponieważ kolega z drużyny Lando Norris zajął 5. miejsce po starcie z 18. pozycji, ósme miejsce Oscara Piastriego było rozczarowujące. Debiutanta McLarena wyprzedzili obaj kierowcy AlphaTauri, Daniel Ricciardo i Yuki Tsunoda. Niecierpliwy ruch Japończyka sprawił, że wjechał do drugiej rundy i zakończył wyścig poza punktami. Jednak 22-letni kierowca urodzony w Melbourne nie wydawał się wystarczająco konkurencyjny po czerwonej fladze.
„Potencjalnie tak, myślę, że to mi naprawdę nie pomogło. Myślę, że tempo na twardych nawierzchniach wyglądało rozsądnie. Niewiele rzeczy w czerwonych flagach również nam nie pomogło. Więc tak, może to nie jest odpowiedni moment, ale nie sądzę, że tak było. Myślę, że mogliśmy pojechać lepszy wyścig nawet z czerwoną flagą. ”
Zastanawiając się nad swoim incydentem z Tsunodą , Oscar Piastri nie był pewien, w jaki sposób doszło do starcia duetu. Pamięta, że był w strefie hamowania na jednym z zakrętów, kiedy dotknął kół kierowcy Alpha Tauri. Biorąc pod uwagę, że Australijczykowi zabrakło opon, Japończycy mogli poczekać trochę dłużej, aż będzie mógł wykonać lepszy ruch.
Zapytany o komentarz na temat incydentu z Tsunodą Australijczyk wyjaśnił:
„Kilka ważnych ruchów i myślę, że na koniec ciężkie wyścigi. Nie jestem pewien, co się stało. To było tylko hamowanie, a potem dotknęliśmy kół. Zatem nic więcej ponad to.”
Pomimo czerwonej flagi podczas wyścigu w Meksyku Oscar Piastri czuł, że mógł zająć znacznie wyższą liczbę punktów. Przyznając, że podczas czerwonej flagi pewne elementy wypadły z jego łask, Australijczyk czuł, że jego twarda opona nie ma tempa po czerwonych flagach.
Wielu kierowców, w tym młody 22-letni debiutant, straciło czujność na czerwonych flagach, zwłaszcza ci, którzy mieli na twardych oponach. Przy temperaturach chłodzenia dla większości było bardzo trudno kontrolować temperaturę opon i wydobywać z niej osiągi. Z oświadczenia zespołu wynika, że miał on również pewne uszkodzenia w samochodzie.
Oscar Piastri uważa, że punkty w Meksyku nie przyniosą pocieszenia
Kierowca McLarena uważa, że ostatni przejazd jego kolegi z zespołu Norrisa był pozytywnym sygnałem świadczącym o potencjale ich samochodu. Uważa, że gdyby nie kilka obszarów, w których miał problemy, punktów do zdobycia było więcej.
22-latek uważa, że tor w Brazylii jest dla niego nowy i uważa, że będzie to ciekawy weekend, szczególnie biorąc pod uwagę powrót formatu sprintu. Zapytany, czy zdobycie czterech punktów w ósmym miejscu na mecie było jakimś pocieszeniem, Oscar Piastri powiedział:
„Myślę, że biorąc pod uwagę tempo, jakie mamy obecnie w naszym samochodzie, naprawdę nie sądzę, że jest to zbyt duży powód do przechwalania się. Mimo to szukałem czegoś więcej. Po prostu miałem trochę problemów w niektórych częściach, co znacznie utrudniało życie. Tempo z samochodami dookoła było podobne, myślę, że Lando był po prostu bardzo, bardzo mocny na ostatnim przejeździe i był w stanie się przebić.
Nie mogąc się doczekać ostatniego wyścigu triple-header w Brazylii, kierowca McLarena powiedział:
„Tak, to będzie kolejny nowy tor, weekend sprinterski, więc będę musiał szybko nabrać prędkości. Wygląda na fajny tor, oldschoolowy tor. Zdecydowanie jest to coś, na co warto się przygotować i zobaczyć, co możemy zrobić. Ciekawie będzie zobaczyć, jakie będzie tempo.”
Obecnie dziewiąty w klasyfikacji kierowców Oscar Piastri wciąż traci 82 punkty do swojego kolegi z zespołu McLarena. Były mistrz F2 miał w swoim debiutanckim sezonie zarówno weekendy pełne rywalizacji, jak i niefortunne. Ponieważ wiele torów w kalendarzu jest wciąż nieznanych stref, urodzony w Melbourne kierowca odnotowuje jak dotąd stały postęp pod względem osiągów w trakcie sezonu.
Dodaj komentarz