Czy Tron: Are jest kontynuacją Tron Legacy? Szczegóły wyjaśnione

Czy Tron: Are jest kontynuacją Tron Legacy? Szczegóły wyjaśnione

Fani uważają, że Tron: Ares nie jest kontynuacją Tron Legacy i istnieje wystarczająco dużo powodów, aby sądzić tak samo. Fani są przekonani, że nadchodzący film będzie restartem, a nie kontynuacją. Jednym z głównych powodów jest to, że żaden z aktorów z oryginalnego filmu Tron Legacy nie powróci na premierę w 2025 roku. Oprócz samych aktorów nie powrócą także bohaterowie poprzedniego filmu.

Tron: Ares ma zupełnie nową obsadę, na czele której stoi Jared Leto w roli Aresa. Potwierdzono, że w nadchodzącym filmie wystąpią między innymi Evan Peters, Jodie Turner-Smith, Greta Lee, Cameron Monaghan, Gillian Anderson, Sarah Desjardins, Arturo Castro i Hasan Minhaj.

Czy Tron: Are to kontynuacja czy restart Tron Legacy?

Fani wmówiono, że Tron: Ares to restart, a nie kontynuacja. Wieści o kontynuacji Tron Legacy zaczęły krążyć w październiku 2010 roku. To samo ogłosił producent filmu, Steven Lisberger. Oczekiwano, że nowy film będzie trzecim filmem z serii Tron. Powrócą także scenarzyści Edward Kitsis i Adam Horowitz.

Jednak od czasu ogłoszenia film musiał pokonać kilka przeszkód, zanim można było rozpocząć zdjęcia. Film przeszedł kilka zmian pod względem scenarzystów, reżyserów i aktorów. W pewnym momencie film również został odłożony na półkę, ku wielkiemu rozczarowaniu fanów.

Po wielu wędrówkach, na początku 2023 r. Joachim Rønning został wreszcie wybrany do kierowania nadchodzącym projektem. Po ogromnym opóźnieniu w końcu rozpoczęły się główne zdjęcia i produkcja Tron: Ares pod roboczym tytułem Velcro.

Dni mijały, a do sieci zaczęły docierać kolejne szczegóły planu nadchodzącego filmu. Obejmowało to szczegóły dotyczące obsady Tron: Ares, która całkowicie różni się od Tron Legacy. Nie ujawniono żadnych szczegółów na temat założeń nadchodzącego filmu. Połączenie wszystkich tych aspektów sprawiło, że fani serii uwierzyli, że nadchodzący film będzie raczej restartem niż kontynuacją.

Czy Dziedzictwo Trona było dobrym filmem?

Pomimo ogromnego sukcesu komercyjnego, Tron Legacy nie uzyskał dobrych wyników wśród krytyków i publiczności. Świadczą o tym słabe oceny filmu w serwisie Rotten Tomatoes . Wydanie z grudnia 2010 roku uzyskało w Tomatometrze łączną ocenę krytyków na poziomie 51%. Oceny kwestionują widzowie, którzy przyznali mu 63% oceny.

Brian Eggert, znany krytyk Deep Focus Review, pisze:

„TRON: Dziedzictwo powstawało prawie trzydzieści lat i zmusza widzów do zastanowienia się, dlaczego renderowanie tak niczym nie wyróżniającego się filmu zajęło tak dużo czasu”.

Bruce Diones z „The New Yorker” nie cofnął się przed ostrym uderzeniem w twórców filmu i powiedział:

„Disney mógł szukać bonanzy merchandisingowej dzięki tej długo rozwijającej się kontynuacji przełomowego filmu z 1982 roku, ale ktoś w biurach korporacji zapomniał dodać ludzkiego zainteresowania do pełnego akcji scenariusza”.

Głosy widzów na platformie nie różniły się zbytnio od głosów krytyków. Użytkownik napisał:

„Nigdy nie przepadałem za oryginałem, więc ten film wydawał mi się nie w moim żywiole. Gra aktorska była całkiem niezła, a efekty niezłe. Oryginał wyprzedził swoje czasy, ale teraz wydaje się, że jest nieco opóźniony.”

Mając to na uwadze, Tron Legacy rzeczywiście ma niszową publiczność, a niektórzy z nich pokochali ten film. Użytkownik napisał:

„Tron: Legacy to wspaniałość na wyższym poziomie! w filmie, który kontynuuje dziedzictwo oryginału, a jednocześnie stanowi doskonały przykład tego, jak daleko zaszła technologia CGI od tamtego czasu do chwili obecnej”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *