Czy Rory McIlroy ma cukrzycę? Zbadanie stanu zdrowia irlandzkiego golfisty

Czy Rory McIlroy ma cukrzycę? Zbadanie stanu zdrowia irlandzkiego golfisty

Temat ten był poruszany od czasu, gdy widziano go ze stałym glukometrem na jednym z ramion podczas przedsezonowego treningu w zeszłym roku. Niektórzy szybko skojarzyli to z problemami McIlroya ze swoją dietą w przeszłości i od razu przeszli do własnej „diagnozy” – cukrzycy.

Ale to nie było to. Okazuje się, że pomiar poziomu glukozy we krwi jest przydatny nie tylko dla osób z cukrzycą, ale także dla zawodowych sportowców. Dr Alberto Saccarello, włoski lekarz i diabetolog, wyjaśnił to w ten sposób dla Tennis World USA:

„Glukoza jest paliwem dla naszych mięśni. Glikemia liczy się z wydajnością naszych mięśni: gdy jesteśmy pod wpływem wysiłku, poziom cukru we krwi ma tendencję do obniżania się, a co za tym idzie, do obniżenia wydajności mięśni, które w tym momencie zaczynają gorzej funkcjonować, bo są przeciążone m.in. także kwas mlekowy.

„Dobrą wiadomością jest jednak to, że za pomocą glukometru można badać zmiany obecności cukru w ​​naszym organizmie w różnych fazach dnia, a jeśli zainterweniujemy odpowiednią dietą, możemy znacznie zwiększyć wydolność fizyczną ”.

Więc bez cukrzycy dla Rory’ego McIlroya i dużo martwienia się o jego zdrowie i to, jak wpływa to na jego wyniki. Mówimy przecież o obecnym trzecim golfiście na świecie, zwycięzcy 23 turniejów w ramach PGA Tour , w tym czterech głównych, nie zapominając, że trzykrotnie zdobył Puchar FedEx . Tam trzeba zadbać o zdrowie.

Rory McIlroy i jego wyzwania zdrowotne

Chociaż nie ma doniesień sugerujących, że Rory McIlroy cierpi na cukrzycę, jego kariera była naznaczona kontuzjami i chorobami. Niejednokrotnie jego kadencja na najwyższym szczeblu była z tego powodu zagrożona.

Już w 2010 roku doznał kontuzji pleców, która wykluczyła go z rywalizacji na kilka miesięcy. Ten fakt, dodany do pracy, jaką wykonał, aby wrócić do formy, ujawnił, że chociaż miał zaledwie 20 lat, nie stosował odpowiedniej diety.

Od tego momentu zaczął pracować nad tym aspektem. Zrobił to w bardzo publiczny sposób. Nawet fani mogli zobaczyć, jak się odżywia podczas turniejów, ponieważ byli świadkami, jak je zdrową żywność.

Rory McIlroy je banana podczas Mistrzostw PGA 2018 (zdjęcie za pośrednictwem Getty).
Rory McIlroy je banana podczas Mistrzostw PGA 2018 (zdjęcie za pośrednictwem Getty).

Jednak wielokrotnie musiał ponownie skupić się na kontrolowaniu swojej diety. W 2017 roku ujawnił ESPN, że restrukturyzuje sposób, w jaki jadł, ponieważ miał pewne wady:

„W tym roku było kilka razy, kiedy moje stawy były w stanie zapalnym lub po prostu nie miałem poziomu energii i tak dalej. Więc chcę po prostu zrobić kilka rzeczy z alergią pokarmową i wykorzystać ten czas, aby zagłębić się w próbę zobaczenia, gdzie naprawdę mogę się poprawić i być bardziej zdyscyplinowany.

„Byłbym pierwszym, który powiedziałby, że moja dieta prawdopodobnie nie była najlepsza w ciągu ostatniego półtora roku. Zawsze jesz w restauracjach i czasami nie dokonujesz najlepszych wyborów.

Z drugiej strony w sezonie 2016 Rory McIlroy zaraził się wirusem, który spowodował u niego infekcję serca. Chociaż z powodzeniem go wyleczył i jest uważany za w pełni wyleczonego, choroba spowodowała utratę grubości tkanki w lewej komorze serca, a także pewną ilość tkanki bliznowatej.

Rory McIlroy na Mistrzostwach WGC HSBC 2018, Chiny (zdjęcie za pośrednictwem Getty).
Rory McIlroy na Mistrzostwach WGC HSBC 2018, Chiny (zdjęcie za pośrednictwem Getty).

Ten stan z kolei wpłynął na ruch jego serca, a konkretnie na moment, w którym komora powinna wejść w stan rozluźnienia. W medycynie jest znany jako „płaska fala T”.

Jak dotąd ta choroba serca nie miała większego wpływu na codzienne życie Rory’ego McIlroya. Irlandzki golfista odzyskał ogólny stan zdrowia i od czasu powrotu do zdrowia nie miał żadnych objawów kardiologicznych. Zdaniem specjalistów jest to tylko coś, co musi stale monitorować.

Ostatnio cierpiał na niski poziom emocjonalny po złym występie w Turnieju Mistrzów w kwietniu ubiegłego roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *