Czy Gabe Davis będzie w tym roku wolnym agentem? Ranking 3 najlepszych miejsc lądowania dla Bills WR
Gabe Davis miał wzloty i upadki w karierze w Buffalo Bills. Szeroki odbiornik przeżywa zarówno boom, jak i upadki, przygotowując monumentalne występy w jednym tygodniu, zanim w następnym całkowicie nie wystąpią. Niemniej jednak jest wyraźnie utalentowany i byłby miłym dodatkiem do wielu składów.
Czy Gabe Davis jest wolnym agentem?
Gabe Davis jest wolnym agentem. 24-letni odbierający został wybrany w czwartej rundzie draftu 2020, co oznacza, że jego debiutancki kontrakt oficjalnie dobiegł końca. Oznacza to, że jest wolnym agentem, choć Bills zawsze mogą go sprowadzić z powrotem.
3 najlepsze miejsca do lądowania Gabe’a Davisa
3) Karolina Pantery
https://www.youtube.com/watch?v=null
Carolina Panthers od niedawna potrzebują skrzydłowego bardziej niż jakakolwiek inna drużyna NFL. To sprawia, że dobrze pasują do Gabe’a Davisa. Jest tylko jeden problem, który uniemożliwia im bycie najlepszymi fit, a mianowicie to, że potrzebują kogoś niezawodnego. W zeszłym roku DJ Chark przeżywał rozkwit lub upadek (ale do szczytu Davisa daleko mu było), co nie pomogło zbytnio Bryce’owi Youngowi. Davis byłby niemal idealnym uzupełnieniem, gdyby był nieco bardziej konsekwentny, a tego właśnie potrzebują Pantery.
2) Cleveland Browns
Dzięki Amari Cooper Cleveland Browns mają w dobrej wierze WR1. To dobrze, bo prawdziwych gwiazd jest niewiele. Gabe Davis mógłby z łatwością zostać ich WR2 i dać Deshaunowi Watsonowi skarbnicę broni. Z Cooperem, Nickiem Chubbem, Davidem Njoku i potencjalnie Davisem atak Brownsa byłby przerażający dla zawodników AFC.
1) Szefowie Kansas City
Gabe Davis to utalentowany odbierający, który ma problemy z regularnością. Brzmi znajomo? To dokładnie taki zawodnik, z którym Patrick Mahomes wygrywał Super Bowl. Davis może wejść na boisko i być trzecim celem w tym ataku, za Rashee Rice i Travisem Kelcem, co jest dla niego doskonałym miejscem do rozwoju przy niższych oczekiwaniach. Po kiepskim sezonie zasadniczym Chiefs prawdopodobnie nauczyli się, że muszą trochę zainwestować w łapacze podań, a Davis ma rację.
Dodaj komentarz