„W głębi serca chciałbym, żeby dobrze sobie radziła, dla mnie jest numerem 1” – wzruszająca wiadomość Li Na do bliskiej przyjaciółki Petry Kvitovej po powrocie na Wimbledon
Była zwyciężczyni Australian Open i French Open Li Na oraz dwukrotna mistrzyni Wimbledonu Petra Kvitova to dwie najbardziej rozpoznawalne twarze z niedawnej przeszłości tenisa.
Obie są również bliskimi przyjaciółkami, więc naturalne było, że ta pierwsza wysłała Czechowi życzenia z okazji jej powrotu do All England Club. Przemawiając do mediów w ramach serii „Moje wspomnienia z Wimbledonu”, Li Na wysłała szczerą wiadomość do Kvitovej — która bierze udział w trwających Mistrzostwach Wimbledonu 2023.
Była profesjonalistka powiedziała, że bardzo chciałaby, aby Kvitova dobrze sobie radziła na Wimbledonie, gdzie dwukrotnie podnosiła to trofeum, zanim zapewniła, że dla niej urodzona w Bilovcu południowa łapa była numerem 1.
„W moim sercu naprawdę chciałbym, żeby Petra dobrze sobie radziła, dla mnie jest numerem 1” – powiedziała. „Naprawdę chciałbym, żeby dobrze sobie radziła”.
Warto zauważyć, że Petra Kvitova w sobotę zarezerwowała swój sport w czwartej rundzie mistrzostw. Jej zwycięstwo nad serbską kwalifikatorką Nataliją Kostic było drugim przypadkiem, w którym Czeszka zaliczyła drugi tydzień na Wimbledonie od ostatniego zdobycia trofeum w 2014 roku.
Bliska przyjaźń Li Na i Petry Kvitovej ma długą historię
Li Na i Petra Kvitova przez lata łączyła bliska przyjaźń i często widziano, jak wspierają się nawzajem, zarówno na korcie tenisowym, jak i poza nim.
Kvitova była także wśród uczestników ceremonii przejścia na emeryturę urodzonego w Wuhan. Czeszka została zauważona, jak wzruszyła się, obserwując, jak jej przyjaciółka odkłada słuchawkę, a oboje dzielili się emocjonującymi momentami podczas ceremonii.
W 2019 roku emerytowana tenisistka pocieszała Kvitovą po tym, jak przegrała emocjonujący finał Australian Open z Naomi Osaką . Była tenisistka, która brała udział w ceremonii wręczenia trofeum, i Kvitova po raz kolejny podzielili się ciepłym uściskiem po tym, jak Czeszka odebrała trofeum za wicemistrzostwo podczas imprezy.
Była profesjonalistka z kolei jest związana z tenisem od czasu przejścia na emeryturę. Mówi jednak, że bycie widzem i kibicem to zupełnie inna rola niż bycie zawodnikiem na trasie.
„Kiedy byłam sportowcem, kiedy wychodziłam na kort, byłam tak podekscytowana, że byłam całkowicie skupiona na wygranej lub przegranej” — powiedziała Li Na w swoim filmie „My Wimbledon Memories”. „Ale kiedy oglądam mecze, jest zupełnie inaczej, [robię to] tylko po to, żeby się cieszyć. Oczywiście przed oglądaniem meczów trzeba zjeść truskawki ze śmietanką, a potem cieszyć się tenisem.
Dodaj komentarz