„Naprawdę mnie boli, nawet chodzę, nie mogę się poruszać na boki” – Elina Switolina o wycofaniu się w połowie meczu w Australian Open 4R

„Naprawdę mnie boli, nawet chodzę, nie mogę się poruszać na boki” – Elina Switolina o wycofaniu się w połowie meczu w Australian Open 4R

Elina Svitolina powiedziała, że ​​odczuwa silny ból po wycofaniu się w połowie meczu z powodu kontuzji, jaką doznała w poniedziałek (22 stycznia) w czwartej rundzie Australian Open z Lindą Noskovą.

Czeska nastolatka prowadziła trzema gemami w pierwszym secie, gdy rozstawiona z 19. pozycji Switolina oznajmiła, że ​​odchodzi. Przy wyniku 2:0 Ukrainiec wziął przerwę medyczną. Wróciła na kort i przegrała kolejny mecz przed przejściem na emeryturę.

Porażka pozbawiła Switolinę szansy na dołączenie do rodaczek Marty Kostyuk i Dayany Yastremskiej w ćwierćfinale Melbourne. Na konferencji prasowej po meczu rozczarowana Svitolina wyjaśniła, że ​​zablokowała plecy w wyniku spazmu:

„Dostałem spazmu. Nie wiem dokładnie, co to jest, ale podobnie jak strzelanie bólem w pierwszym meczu, dwa ostatnie punkty, nie mogło nic zdziałać. Całkowicie zablokowałem moje plecy. Po prostu bardzo smutne. To naprawdę było zamknięte. Mój dolny odcinek pleców jest całkowicie zablokowany. Więc tak, naprawdę odczuwam ból, nawet chodząc i obracając się. Nie mogę poruszać się na boki. Tak, bardzo dziwne.

„Myślę, że nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułem, takiego bólu podczas strzelania. Miałem wcześniej kontuzję pleców, przez co następnego dnia po meczu odczuwałem jedynie zmęczenie, ale ta pojawiła się naprawdę nie wiadomo skąd. Poczułem się, jakby ktoś strzelił mi w plecy, więc tak (to rozczarowujące).”

Tymczasem Noskova przechodzi we wtorek (23 stycznia) do dziewiczego ćwierćfinału Wielkiego Szlema z inną Ukrainką, Jastremską, a Switolina zastanawia się, co mogło być.

„Nie chcę uważać tego za straconą szansę” – Elina Switolina zadowolona ze swojej formy od czasu powrotu

Elina Svitolina wycofała się z meczu z Lindą Noskovą podczas Australian Open 2024.
Elina Svitolina wycofała się z meczu z Lindą Noskovą podczas Australian Open 2024.

Elina Svitolina jest zadowolona ze swojej formy, odkąd osiem miesięcy temu wróciła do akcji, gdy została mamą.

Ukrainiec po drugim tygodniu gry w Melbourne Park ma powrócić do czołowej dwudziestki rankingu WTA. Zagrała po raz pierwszy od złamania przeciążeniowego kostki po zeszłorocznym US Open. Na początku tego sezonu dotarła do finału w Auckland, przegrywając z Coco Gauff w trzech setach.

Po wczesnych odpadach wielu czołowych rozstawionych, w tym nr 1 na świecie Iga Świątek (przegrana z Noskovą), w pierwszym tygodniu Melbourne Switolina nie uważa jednak, że zaprzepaściła wspaniałą szansę na wygranie Wielkiego Szlema. Powiedziała na wspomnianej konferencji prasowej:

„Nie mogę powiedzieć, że było to w pewnym sensie otwarte losowanie. Ponadto, jeśli weźmiesz innych graczy, oni tam powinni być. Po drugiej stronie losowania są bardzo silni gracze, którzy wygrywali turnieje wielkoszlemowe i grali naprawdę konsekwentnie przez cały ubiegły rok.

„Nie chcę więc postrzegać tego jako straconej szansy, zwłaszcza teraz, gdy nie chodziło o mój tenis. Niestety, po prostu moje ciało się wyłączyło.

Elina Svitolina wróciła do gry w zeszłym roku, po urodzeniu córki Skai z weteranem ATP Gaelem Monfilsem w 2022 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *