„Jestem o jedną walkę dalej” – Martin Nguyen chce „zapracować sobie” na szansę na złoto dzięki dużej wygranej z Garrym Tononem

„Jestem o jedną walkę dalej” – Martin Nguyen chce „zapracować sobie” na szansę na złoto dzięki dużej wygranej z Garrym Tononem

Były król dwóch dywizji ONE, Martin Nguyen, wierzy, że czas działa na jego korzyść i próbuje przedrzeć się dalej po tytuł mistrza świata ONE.

Ta podróż do zdobycia złota mogłaby się rozpocząć, gdyby 28 stycznia ONE Championship pokonał czołowego pretendenta do wagi piórkowej Garry’ego Tonona podczas masowego powrotu ONE Championship do Japonii na gali ONE 165.

W wieku 34 lat „The Situ-Asian” dąży do bycia najlepszym w swojej klasie, mimo że w przeszłości całkowicie wyeliminował wszystkich z dywizji piórkowej.

Pochodzący z Sydney zawodnik z Sydney wierzy, że jego nazwisko ponownie znajdzie się w zestawie do tytułu mistrza świata po wielkim zwycięstwie w Tokio w obliczu kolejnej walki z zawodnikiem nr 1 w dywizji.

Powiedział:

„Czuję, że jestem o jedną walkę od zdobycia szansy na tytuł. Nie chcę czuć, że jest mi to dane tylko dlatego, że byłem byłym mistrzem.

„Chcę więc umocnić się jako pretendent, zdobywając je i pokonując w rankingach każdego, kto jest przede mną. Następną osobą jest Garry Tonon.

ONE 165 zostanie wyemitowany na żywo 28 stycznia za pośrednictwem globalnego systemu pay-per-view na watch.onefc.com.

Najlepsze zwycięstwo Martina Nguyena w ONE Championship

Prawa ręka Martina Nguyena, będący znakiem rozpoznawczym, zapewniła mu jedne z najlepszych nokautów, jakie kiedykolwiek widziano na globalnej scenie ONE Championship.

Jednak nic z tego nie mogło przebić jego wyniku na Maracie Gafurovie, gdy pobiegł w Kuala Lumpur w Malezji.

Australijsko-wietnamski być może nie udało mu się zdobyć tytułu mistrza świata przeciwko Gafurowowi w 2015 roku. Jednak odwrócił swój los i powalił rosyjskiego weterana mocnym uderzeniem z prawej strony a> tuż po minucie drugiej rundy rewanżu w 2017 roku.

Jako mistrz świata MMA w wadze piórkowej Martin Nguyen trzykrotnie bronił swojego złota.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *