„Po prostu ich przypierdolę” – Charles Barkley ostrzega media za wyolbrzymianie LeBrona Jamesa jako równego Michaelowi Jordanowi
Charles Barkley jest znany ze swoich gorących ujęć i komentarzy na temat NBA. Co ciekawe, wyraził swoją perspektywę dotyczącą trwającej debaty GOAT pomiędzy Michaelem Jordanem a LeBronem Jamesem. Biorąc pod uwagę dziedzictwo, jakie pozostawili sobie obaj gracze, Barkley pozostaje uparty w wyborze spośród tej dwójki o każdej porze dnia.
Jordan i James zrobili tak wiele dla ligi, jeśli spojrzeć na ich życiorysy w NBA. Tak czy inaczej, porównania nie ustaną, ponieważ niewiele jest w stanie równać się z rangą dwóch legend koszykówki. Jednak Charles Barkley ma wyjątkowy pomysł na ustosunkowanie się do debaty.
„Każda osoba z mediów, z którą spotykam się osobiście przez resztę mojego życia, która próbuje mi wmówić, że LeBron James jest tak dobry jak Michael Jordan” – powiedział Barkley. „Po prostu przywalę mu na miejscu . Dokładnie w tym cholernym miejscu. Brak pytań.”
Porównywanie Michaela Jordana do LeBrona Jamesa w dzisiejszych czasach wydaje się daremne, ponieważ obie supergwiazdy mają mocne argumenty za tytułem wszechczasów koszykówki. Obie legendy NBA grały w różnych epokach koszykówki i miały różne implikacje zawodowe.
Charles Barkley twierdzi, że wielu kibiców LeBrona Jamesa nigdy nie widziało Michaela Jordana grającego
Charles Barkley jest uważany za jednego z najpotężniejszych napastników w historii NBA. Mimo całej swojej dominacji u szczytu kariery, z wielu powodów nie mógł zdobyć ani jednego tytułu mistrzowskiego. Jednak jednym z tych powodów było to, że podczas finałów NBA w 1993 roku spotkał Michaela Jordana i ostatecznie przegrał serię 4-2.
W „The Bill Simmons Podcast” Barkley krótko opowiedział o tym, że większość zwolenników i obrońców LeBrona Jamesa tak naprawdę nie oglądała Michaela Jordana zagraj.
„Kocham LeBrona” – powiedział Barkley. „Kocham LeBrona. Ale większość z tych, którzy bronią go jako najwspanialszego w historii, prawdopodobnie nigdy nie widziała Michaela Jordana grającego. Najbliżej dotarli do filmu dokumentalnego „The Last Dance”. Ale tak naprawdę nie widzieli gry Michaela Jordana.
Różnica epok zawsze będzie czynnikiem x, jeśli chodzi o debatę GOAT między Jamesem i Jordanem. Co ciekawe, jest to główny punkt, do którego dążył Charles Barkley. Konteksty mają znaczenie, jeśli chodzi o porównywanie dwóch świetnych koszykarzy, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że obaj gracze są u szczytu swoich karier.
Statystyki zawsze będą dobrym licznikiem każdego punktu, ponieważ liczby istnieją nie bez powodu. Jednak Barkley twierdzi, że nic nie równa się badaniu wzroku i temu, co zawodnik faktycznie robił na boisku, w przeciwieństwie do wyników numerycznych.
Tak czy inaczej, słynna debata trwa nadal, a z biegiem czasu pojawiają się różne opinie. To nie pierwszy raz, kiedy ludzie dokonują takiego porównania.
Dodaj komentarz