Iga Świątek wybiera idealną drużynę NBA All-Star z Novakiem Djokoviciem i Rafaelem Nadalem

Iga Świątek wybiera idealną drużynę NBA All-Star z Novakiem Djokoviciem i Rafaelem Nadalem

Świat nr. 1 Iga Świątek wybrała swoją drużynę NBA All-Star, w której skład wchodzą ona sama, Aryna Sabalenka, Novak Djokovic, Jannik Sinner, Rafael Nadal i inni.

Polka pokonała w sobotę Elenę Rybakinę na Qatar TotalEnergys Open 7:6(8), 6:2 i zapewniła sobie trzeci z rzędu tytuł w Doha i pierwszy tytuł w sezonie. To zwycięstwo uczyniło ją pierwszą zawodniczką WTA, która dokonała takiego wyczynu od czasów Sereny Williams na Miami Open (2013–2015).

W pomeczowej rozmowie zapytana o utworzenie drużyny koszykarskiej All-Star składającej się z zawodników WTA i ATP Świątek z humorem przyznała, że ​​nie zna najlepszych zawodników NBA i nie ogląda NBA, żartobliwie zaznaczając, że jest Europejką.

Tak naprawdę tego nie oglądam. Tak naprawdę nie oglądam NBA. Naprawdę nie znam najlepszych graczy NBA. Po prostu tworzą zespół? Jestem Europejczykiem. Nie oglądam NBA (uśmiecha się)” – powiedziała.

Następnie określiła swój wymarzony zespół All-Star, w skład którego wchodziła ona sama, ikona hiszpańskiego tenisa Rafael Nadal, dwukrotna mistrzyni Australian Open Aryna Sabalenka, 24-krotny mistrz Wielkiego Szlema Novak Djokovic, zwycięzca Australian Open 2024 Jannik Sinner, Carlos Alcaraz z numerem 2 w ATP, Ons Jabeur z Tunezji i Elena Rybakina z numerem 4 w WTA.

„No cóż, powiedziałbym ja, Aryna, Novak, Sinner, Alcaraz, Elena i Ons. To znaczy, to jest oczywista odpowiedź. I Rafa, tak” – powiedziała Iga Swaitek.

„Podczas turniejów praktycznie nie korzystam z mediów społecznościowych” – Iga Świątek

Iga Świątek na China Open - Day
Iga Świątek na China Open – Day

W tym samym wywiadzie Świątek zapytano, czy media społecznościowe są dla niej odskocznią. Odpowiedziała, że ​​podczas turniejów nie korzysta z mediów społecznościowych.

„Powiedziałbym, że robię dobrą robotę, oddzielając to. Podczas turniejów nie korzystam z mediów społecznościowych. Po prostu publikuję swoje rzeczy i to wszystko” – powiedziała.

Świątek przyznał jednak, że może to rozpraszać, zwłaszcza gdy odnosi się sukcesy, bo łatwo można skupić się na biznesowej stronie sportu i zapomnieć o ciężkiej pracy sportowca.

„Z pewnością, kiedy korzystam z mediów społecznościowych, kiedy nie gram w turniejach, tak, może to kogoś rozproszyć. Powiedziałbym też, że kiedy zaczynasz odnosić sukcesy, odnosić sukcesy, łatwo jest skoncentrować się na biznesowej części sportu i zapomnieć, po co tu jesteś i o pracy, którą powinieneś włożyć” – powiedziała.

Następnie 22-latka zabrała fanów w podróż pamięcią do chwili, gdy w 2020 roku zdobyła swój pierwszy tytuł Wielkiego Szlema. Przypomniała sobie, że po triumfie treningi nie były już priorytetem w jej harmonogramie, dopóki zespół nie musiał jej odkładać na miejsce na właściwej ścieżce.

„Pamiętam, że po tym, jak wygrałem swój pierwszy Roland Garros, przez jakieś dwa miesiące naprawdę szedłem złą drogą. Praktyki nie były priorytetem w moim harmonogramie, w mojej głowie, wiesz? Pamiętam, że mój zespół musiał mnie w pewnym sensie popchnąć na właściwą ścieżkę” – powiedział Świątek.

Myślę, że tak, media społecznościowe i Internet mogą odwrócić uwagę od biznesowej strony sportu, jeśli nie zapewni się im dobrej równowagi” – dodała.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *