„Wstydziłam się chodzić do szkoły… śmiali się ze mnie” – Bianca Andreescu wspomina trudne chwile w szkole
Bianca Andreescu wykorzystała swój wewnętrzny autor i wraz z Mary Beth Leatherdale napisała książkę dla dzieci zatytułowaną „Bibi Got Game: A Story about Tennis, Meditation and a Dog Named Coco”.
Kanadyjczyk przebywa obecnie w Rumunii, aby promować książkę, której premiera odbędzie się 4 listopada w księgarni Humanitas w Cișmigiu. Niedawno podczas swojego tournée promocyjnego udzieliła wywiadu rumuńskiej gazecie „Gazeta Sporturilor” i opowiedziała o aspektach swojego życia osobistego i zawodowego.
Prowadzący wywiady poprosili Biancę Andreescu, aby zastanowiła się nad czasami spędzonymi w szkole oraz nad tym, jak godziła naukę z grą w tenisa. 23-latka pamięta, jak jeździła na próby do Tennis Canada, a jej rodzice poświęcali swój czas, aby podróżować z nią na turnieje, gdy miała 11 lat. Oznaczało to również, że Andreescu często opuszczała zajęcia.
„Pamiętam, że Tennis Canada (nie – kanadyjska federacja) organizowała próby. Umówiłem się na spotkanie w weekend, a trenerzy i ludzie tam mnie polubili. Zabrali mnie, gdy miałem 11 lat. Wtedy zacząłem grać w turniejach i podróżować. Na początku podróżowałem sam, ale nie bardzo mi się to podobało. Wtedy moi rodzice wiele dla mnie poświęcili. Wzięli dużo wolnego od pracy. To duże poświęcenie. W szkole też poświęcałam się” – powiedziała.
Bianca Andreescu po raz pierwszy zdała sobie sprawę z ogromu poświęceń, jakie jej rodzice musieli poświęcić dla jej kariery kilka lat później, gdy była w szkole średniej. Kanadyjczyk przechodził wówczas intensywne szkolenie i mógł uczęszczać do szkoły jedynie przez dwie, trzy godziny dziennie.
Kiedy Andreescu uczęszczała na zajęcia, często czuła się zawstydzona, gdy koledzy z klasy naśmiewali się z niej, że nosi torbę pełną rakiet. W tych trudnych dniach to rodzice uświadomili jej, że musi ignorować to, co mówią ludzie i skupić się na karierze.
„Zdałem sobie z tego sprawę dopiero w wieku 13-14 lat, kiedy poszedłem do szkoły średniej w Kanadzie. Na treningi chodziłem około cztery razy dziennie. Uprawiałem fitness, robiłem dużo. Chodziłam do szkoły tylko na dwie lub trzy godziny dziennie” – powiedziała Bianca Andreescu.
„Wstydziłam się chodzić do szkoły. Musiałem zabrać ze sobą torbę z rakietami, a niektóre dzieciaki pytały mnie, dlaczego to robię, i wyśmiewały mnie. Byłem zawstydzony! Ale rodzice powiedzieli mi, że jeśli chcę to robić, nie ma znaczenia, co mówią ludzie. Było mi ciężko, ale słuchałam rodziców” – kontynuowała.
Bianca Andreescu dzieli się tym, co powiedziała Serenie Williams po finale US Open 2019
W wywiadzie dla Gazety Sporturilor Bianca Andreescu ujawniła rozmowę z Sereną Williams po tym, jak obie panie zagrały w finale US Open 2019.
Kanadyjka pokonała 23-krotną mistrzynię Wielkiego Szlema w setach 6:3, 7:5 i zdobyła swój pierwszy tytuł Wielkiego Szlema. Po meczu była czwarta tenisistka pochwaliła się fioletowym strojem Amerykanki, w którym wystąpiła w walce o tytuł.
Andreescu powiedziała również , że jest psychicznie przygotowana na najważniejszy mecz w swojej karierze i gotowa zmierzyć się z jedną z najlepszych zawodniczek w historii tenisa.
„Powiedziałam jej, że wygląda naprawdę dobrze w tym, co ma na sobie, ma fioletową sukienkę, spodobała mi się, też wtedy miałam coś fioletowego. Ale nigdy nie czułam… Tak, ona jest Sereną Williams, ale aby wejść na kort, musiałam psychicznie dorównać jej poziomowi” – powiedziała.
Kanadyjczyk miał wtedy 20 lat i rozstawiony z numerem 15 na stadionie Flushing Meadows . Do turnieju przystąpiła po zdobyciu dwóch tytułów WTA 1000 w Indian Wells Open i Canadian Open.
W Nowym Jorku pokonała Katie Volyents, Kirsten Flipkens, Caroline Wozniacki, Taylor Townsend, Elise Mertens, Belindę Bencic i Serenę Williams, aby zasmakować sukcesu w Wielkim Szlemie.
Dodaj komentarz