„Mogłem pokazać, nad czym pracuję” – Reinier de Ridder zadowolony, że pokazał lepsze uderzenie w meczu z Anatolijem Malykhinem
Być może nie trafił w bramkę, ale były król dwóch dywizji Reinier de Ridder znalazł odrobinę pocieszenia w swoim epickim rewanżu z Anatolijem Malykhinem.
Obaj rywale zamknęli pokaz historycznej karty ONE 166, w której Malykhin pokonał de Riddera w trzeciej rundzie i został mistrzem świata trzech dywizji.
Chociaż oddał tytuł mistrza świata MMA w wadze średniej ONE na rzecz Malykhina, de Ridder spojrzał na pozytywne strony i był dumny, widząc postępy w jego uderzającej grze.
Reinier de Ridder podzielił się częścią swoich sukcesów na nogach i zamieścił post na Instagramie:
„Oto kilka dobrych ujęć. Mogłem zaprezentować nad czym pracowałem. Ktokolwiek będzie następny, będzie miał pełne ręce roboty. Dziękuję wszystkim za wsparcie.”
De Ridder, który kiedyś był posiadaczem tytułów mistrza MMA w wadze średniej i półciężkiej ONE, miał prawdopodobnie najlepszy występ w stójce w swojej karierze, gdy zmierzył się z Malykhinem w ubiegły weekend w Lusail Sports Arena.
Mierzący ponad metr osiemdziesiąt wzrostu Holender wykazał się względną łatwością w utrzymywaniu dystansu za pomocą kopnięć pchających, a nawet udało mu się powalić Malykina podczas walki.
Malykhin był jednak w trakcie walki na innym poziomie i bezlitośnie dążył do nokautu.
„Sladkiy” ostatecznie osiągnął swój cel, zatrzymując de Riddera 1:16 w trzeciej tercji i został mistrzem świata MMA w wadze średniej, półciężkiej i ciężkiej ONE.
Dodaj komentarz