„Myślę, że obecnie czasami są one nadużywane”: Henry Cavill opowiada o swoim podejściu do scen intymnych
Henry Cavill jest obecnie w świetnej formie po występie w filmie Matthew Vaughna Argylle, który miał premierę dopiero w zeszłym tygodniu, oraz nadchodzącej premierze The Ministry of Ungentlemanly Warfare. Cavill i Vaughn pojawili się w podcaście Happy Sad Confused, w którym aktor stwierdził, że „nie jest fanem” kręcenia scen intymnych.
Cavill zgodził się, że choć sceny te mogą być niezbędne do opowiadania historii, nadal miał pewne zastrzeżenia. Aktor powiedział w podcaście:
„Myślę, że obecnie czasami są one nadużywane. Dzieje się tak, gdy masz wyczucie, dokąd zmierzasz: „Czy to naprawdę konieczne, czy są to po prostu ludzie mniej ubrani?”
Henry Cavill i Matthew Vaughn opowiadają o intymnych scenach
Obraz Argylle Matthew Vaughna z Henrym Cavillem w roli głównej trafił do kin w piątek 2 lutego i zebrał raczej mieszane recenzje. 5 lutego Vaughn i Cavill pojawili się w podcaście Happy Sad Confused, gdzie opowiadali między innymi o swoim nowym filmie, w tym o roli scen intymnych w filmach.
Matthew Vaughn wspomniał, że nie rozumie i nie potrafi ogarnąć intymnych scen. Pomyślał, że wydają mu się „cholernie dziwne”. Cavill zgodził się z jego komentarzami i stwierdził, że on też „nie jest ich fanem”. Wyjaśnił:
„Są okoliczności, w których scena as*x faktycznie jest korzystna dla filmu, a nie tylko dla widzów, ale myślę, że obecnie czasami są one nadużywane. Dzieje się tak, gdy masz wyczucie, dokąd zmierzasz: „Czy to naprawdę konieczne, czy są to po prostu ludzie mniej ubrani?”
Henry Cavill dodał:
„Wtedy zaczynasz czuć się bardziej niekomfortowo i myślisz: «Tutaj nie ma żadnego przedstawienia. Nie ma fragmentu, który przeniesie się do reszty filmu”.
Vaughn zgodził się i opowiedział o nauczaniu scen intymnych w szkołach teatralnych i o tym, jak byłby wściekły, gdyby jego córki zostały aktorkami i chodziły do szkoły teatralnej, aby nauczyć się robić sceny intymne. Cavill po raz kolejny powtórzył, że takie sceny mogą pomóc w opowiadaniu historii w filmie; był jednak jeden haczyk. Powiedział:
„W większości przypadków ludzka wyobraźnia to przebije”.
Dlatego też uważał, że przedstawianie takich intymnych scen w filmach lub programach telewizyjnych to „trochę wymówka”. Zadał pytanie, co ta konkretna scena robi dla widzów, poza ideą zobaczenia po prostu kogoś nagiego na ekranie .
Jak wspomniano powyżej, w zeszłym tygodniu do kin trafił film Argylle Henry’ego Cavilla i Matthew Vaughna. Film otworzył się na przeważnie rozczarowujące i mieszane recenzje, osiągając 6,1 na IMDb i gromadząc wynik zgniłych pomidorów na poziomie 34% przy oglądalności na poziomie 71%. Sarah Michelle Fetters z MovieFreak.com przyznała filmowi ocenę 1,5 z 4 i określiła go jako „wyczerpujący”.
Robert Daniels ze strony internetowej Rogera Eberta przyznał głównemu bohaterowi Henry’emu Cavillowi 1,5 gwiazdki na 4 i stwierdził, że film „potykał się” i „przesadzał”. Napisał:
„Argylle” miał potencjał, aby być błyskotliwą parodią. Niestety, wydaje się, że znudziło mu się bycie obiektem żartu, zanim zdążył wygłosić puentę”.
Argylle jest obecnie wyświetlany w kinach, a później będzie transmitowany na całym świecie w Apple TV+.
Pośród całego szumu wokół Argylle, w zeszłym tygodniu ukazał się zwiastun kolejnego projektu Cavilla, The Ministry of Ungentlemanly Warfare, który przekroczył już 12 milionów wyświetleń na oficjalnym kanale Lionsgate w serwisie YouTube. Oczekiwania dotyczące filmu, którego premiera przewidziana jest na kwiecień, są ogromne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że reżyserem jest nie kto inny jak Guy Ritchie.
Dodaj komentarz