„Machnąłem mu talerzem w głowę” – Donte DiVincenzo, kolega z drużyny Josha Harta, ujawnia, że doszło do bójki po bójce na siłowni
Byli koledzy z college’u, Josh Hart i Donte DiVincenzo, grają teraz w tej samej drużynie NBA. Biorąc udział w walce o tytuł drużyny New York Knicks, przypomnieli sobie wspólną przeszłość na Uniwersytecie Villanova. Według nich na początku nie dogadywali się, co doprowadziło do ich fizycznego kontaktu.
Obaj gracze są ważni dla Knicks w tym sezonie. Może nie są gwiazdami, ale dodają mnóstwo głębi i pośpiechu. Dzięki ich pomocy Nowy Jork (35-24) zajmuje czwarte miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej.
DiVincenzo pojawił się jako gość w programie „Roommates Show”, gdzie podzielił się intrygującą historią między sobą a Hartem. Obrońca Knicks przypomniał sobie wiele sytuacji, gdy rządził nim Hart, wówczas junior. Wszystko zakończyło się fizyczną kłótnią między nimi w sali ćwiczeń.
Strażnik rozpoczął swoją opowieść od 5 minuty.
„Byliśmy w sali ćwiczeń. W tym momencie straciłem przytomność” – powiedział DiVincenzo. „Kłóciliśmy się, rozmawialiśmy o czymś. Miałem w ręku ciężarek. Nie wiem, co miałem. To było jak talerz.
„Pomyślałem: «Powiedz to jeszcze raz, rzucę ci to.» A on na to: „Nie, nie zrobisz tego” i powiedział to jeszcze raz. Machnąłem talerzem (w jego głowę). Właśnie zaczęliśmy walczyć na sali siłowej.
Trzej byli gracze Villany w Knicks, w tym Jalen Brunson, nie wdawali się w szczegóły dotyczące tego, co według Harta doprowadziło do incydentu. Mike Nardi, ówczesny asystent trenera Wildcats, próbował nakłonić obu graczy, aby zakończyli to, co się działo.
Hart powiedział, że DiVincenzo nie chce się z nim zadośćuczynić. Wszystko skończyło się dobrze, ponieważ są teraz przyjaciółmi i członkami drużyny.
Dodaj komentarz