„Nadal nienawidzę LIV – mam nadzieję, że to zniknie”: Rory McIlroy twierdzi, że fuzja PGA dotyczy PIF, a nie LIV Golf
Wraz z bezprecedensową fuzją PGA Tour z PIF i LIV Golf, decyzja Rory’ego McIlroya o trzymaniu się z daleka i odrzuceniu pieniędzy wydaje się być kiepska. Jednak po partnerstwie uczucia gwiazdy golfa dotyczące trasy rebeliantów nie zmieniły się.
McIlroy był jednym z najgłośniejszych przeciwników LIV Golf od czasu jego powstania. Nigdy nie przegapił okazji, by porozmawiać o lidze i nie przepada za tymi, którzy do niej dołączyli. Nawet po fuzji to się nie zmieniło. Powiedział (przez @TrackingRory):
„Nadal nienawidzę LIV – mam nadzieję, że to zniknie i w pełni oczekuję, że tak się stanie. To jest DP – PGA TOUR i MTP.”
Nie myli się technicznie. Połączenie następuje z PIF, czyli organem nadzorującym LIV. Nawet Greg Norman, dyrektor generalny LIV, nie został wymieniony w fuzji, więc punkt widzenia McIlroya jest prawdziwy.
McIlroy wie jednak, że jego życzenie może się nie spełnić. Chciałby, aby trasa rebeliantów została rozwiązana, ale teraz może się to nie wydarzyć:
„Pogodziłem się z tym. Widziałem, co się działo w innych sportach i innych branżach. Pogodziłem się z faktem, że tak właśnie się stanie”.
Przyszłość golfa się zmienia, chociaż golfista nr 3 na świecie przyznał, że uważa, że fuzja jest lepsza dla przyszłości golfa. Sport jest lepiej zjednoczony niż podzielony, więc to partnerstwo może właśnie to zrobić.
Rory McIlroy zszokowany przez inną gwiazdę PGA
Po szokującej i stosunkowo nieprzewidzianej fuzji komisarz PGA Tour, Jay Monahan, zwołał spotkanie graczy, aby omówić zmianę. W tym samym czasie spotkał się z wezwaniami do rezygnacji.
Zostało to opisane jako intensywne spotkanie i padły tam iz powrotem strzały. Grayson Murray był jednym z tych, którzy wzywali do usunięcia Monahana, a Rory McIlroy nie przyjął tego życzliwie.
McIlroy zasugerował, aby Murray po prostu grał lepiej, jeśli martwi się fuzją. Murray, który jest obecnie w rankingu około 300 w OWGR, odpowiedział zdenerwowanym wulgaryzmem według Daily Mail:
„Pieprz się!”
Jednak niechęć nie trwała długo. Źródło powiedziało, że byli mili po spotkaniu:
„Rozmawialiśmy jako grupa graczy i śmialiśmy się z tego komentarza. Żadnej wołowiny ani urazy w obie strony.
Fuzja nie zniknie. W związku z tym, chociaż z pewnością niektórzy golfiści są zdenerwowani całą sytuacją, będą musieli dostosować się do 2024 r., kiedy całe partnerstwo nabierze kształtu.
Dodaj komentarz