„Nigdy nie wyobrażałem sobie siebie jako faceta po czterdziestce” : Steph Curry nie planuje długo grać w NBA

„Nigdy nie wyobrażałem sobie siebie jako faceta po czterdziestce” : Steph Curry nie planuje długo grać w NBA

Wydaje się, że czas płynął, odkąd Golden State Warriors wybrali Steph Curry na siódmym miejscu w drafcie 2009. Supergwiazda Davidsona miała 21 lat, kiedy wstąpiła do NBA i ostatecznie stała się jedną z największych gwiazd ligi.

Ma już 35 lat i będzie rozpoczynał swój 15. sezon. Zapytany podczas występu w podcaście Gilberta Arenasa o to, jak długo planuje grać, Curry odpowiedział:

(znak 15:34)

„Gdzieś w tym przedziale [20 lat]. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że jestem tym ponad 40-letnim kolesiem, który próbuje utrzymać się na całe życie. Ale kto wie, jak moje ciało będzie się wtedy czuło? Zostały mi trzy lata umowy. A więc przynajmniej tyle, a potem wymyśl coś stamtąd. … Jeszcze nie skaczę, żeby grać w golfa”.

Steph Curry podpisał czteroletni kontrakt o wartości 215,4 miliona dolarów w 2021 roku. Nieograniczonym wolnym agentem zostanie dopiero po sezonie 2025-26. Dwukrotny MVP będzie miał 38 lat, gdy wygaśnie jego kontrakt z Dubs.

Z wyjątkiem problemów z kostką na początku kariery i złamanej ręki w sezonie 2019-20, „Chef Curry” był w dużej mierze zdrowy. Biorąc pod uwagę karę, jaką musiał ponieść, prawie niewiarygodne jest myślenie, że był tak wytrzymały.

Więcej niż wytrzymałość, wszechczasowy lider NBA w rzutach za trzy punkty nadal był elitarnym graczem. Prawdopodobnie nikt tak jak on nie zwraca uwagi obrony drużyny przeciwnej na całe 94 stopy.

W zeszłym sezonie Steph Curry wyszedł z bramek w niesamowitej formie. W swoich pierwszych 30 meczach osiągnął lepsze wyniki niż podczas swojej jednogłośnej kampanii MVP w latach 2015-16. Niestety, różne kontuzje wykluczyły go z gry na kilka meczów, co spowodowało, że jego starania o nagrodę spadły.

Wkraczając w swój 15 rok, nadal będzie jednym z najlepszych graczy NBA. Jeśli jest zdrowy, nadal oczekuje się, że będzie jednym z czołowych kandydatów do MVP.

Gra dla jednej drużyny w swojej karierze w NBA jest ważna dla Stepha Curry’ego

Podobno Steph Curry był w bloku handlowym w 2012 roku. Mówiono, że był centralnym elementem handlu dla centrum Milwaukee Bucks , Andrew Boguta. Lekarze Milwaukee podobno anulowali potencjalną umowę z powodu podatnych na kontuzje kostek Curry’ego.

Zamiast tego wymieniono Monta Ellisa, gdy Warriors pokładali wiarę w Curry’m, aby rozwiązać jego problemy z kostką. Front office The Dubs odniósł duży sukces, gdy zatrzymali maleńką supergwiazdę Davidsona.

Od tego czasu Steph Curry jest nietykalna. Prawdopodobnie zakończy karierę grając w Golden State Warriors . Dziewięciokrotny All-Star miał to do powiedzenia na temat gry w jednej franczyzie przed ostatecznym przejściem na emeryturę:

„Jestem błogosławiony, że bez względu na to, ile lat gram, gram dla jednej franczyzy i jestem częścią tej grupy legend, które dokonały tego wyczynu i wygrały na najwyższym poziomie. Ja też nigdy nie biorę tego za pewnik.

„Masz Kobesa [Bryanta], Magicsa [Johnsona], Dirka [Nowickiego] i Tima Duncana”. Ci faceci pomogli stworzyć kulturę i zrobili to [wygrali mistrzostwa] z wieloma różnymi kombinacjami składów. ”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *